31.01.2013

„Myszy Natalii Mooshaber” Ladislav Fuks


Dziwne są te „Myszy Natalii Mooshaber”. Gdybym poznawanie twórczości Ladisłava Fuksa zaczęła właśnie od nich, chyba bym się zraziła do tego ciekawego pisarza.

Najważniejszą postacią książki jest pani Natalia Mooshaber, niezadowolona ze swojego życia i ze swoich dzieci. Pragnęła, by syn Wezr został żołnierzem, tymczasem on zachowywał się jak rzezimieszek – okradał matkę z pieniędzy, prowadził nieuczciwe interesy i w końcu trafił do więzienia. Córka Nabula włóczyła się, uprawiała prostytucję, a gdy postanowiła wyjść za mąż, wygoniła matkę z przyjęcia weselnego. Pani Natalia marzyła o prowadzeniu kiosku, a musiała zajmować się porządkowaniem grobów. Poza tym czuła się zobowiązana do tego, by zastawiać mnóstwo pułapek na myszy.

W utworze tym występują elementy groteski, satyry politycznej, kryminału, powieści psychologicznej, fantastyki. Akcja dzieje się w nieokreślonej przyszłości w jakimś wymyślonym państwie. Ludzie latają na Księżyc, ale na co dzień nie powodzi im się zbyt dobrze. Szynka i sałatka to rarytasy jedzone tylko od święta, najczęściej mieszkańcy kraju żywią się byle czym. Na Kocim Zamku gościom podaje się rzęsę wodną - podobno jest smaczna. Natalia jadła kiedyś zupę z psa, jadła też larwy.

„Myszy Natalii Moshaber” Ladislava Fuksa powstały w roku 1970. Napisane są zabawnym, ale chwilami denerwującym, manierycznym stylem. W książce znajduje się mnóstwo gier słownych. Pani Natalia wciąż skraca wyrazy, kryminał nazywa „krymi”, magnetofon to „magnet” itd. Nowe zdania zaczynają się często od wyrazów kończących zdanie poprzednie. Tych gier słownych jest tak wiele, że nużą i irytują. Sprawa zabójstw dzieci, bo w książce pojawia się taki wątek, została potraktowana zbyt lekko, żartobliwie.

Moja ocena: 3/6.

---
Ladislav Fuks, „Myszy Natalii Moshaber”, („Myši Natálie Mooshabrové”), przeł. Andrzej Babuchowski, Wydawnictwo Literackie, 1983.

8 komentarzy:

  1. Nie znam tego autora, ale książka wygląda interesująco. Poszukam w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  2. W ogóle nie znam tego autora. Może kiedyś poszperam coś w bibliotece i uzupełnię braki.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ladislav Fuks to autor warty poznania, ale bardziej polecam takie książki jak "Portret Marcina Blaskowitza", "Śledztwo prowadzi radca Heumann" i "Pan Teodor Mundstock". "Myszy Natalii Mooshaber" są o wiele słabsze i gdyby nie sympatia do autora, nie doczytałabym tej książki do końca.
      Pozdrawiam również :-)

      Usuń
  3. U mnie też Fuks.;) Również z mieszanymi uczuciami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszane uczucia mam tylko wobec tej jednej książki Fuksa, pozostałe trzy, które przeczytałam, oceniłam bardzo wysoko :-)

      Usuń
  4. Holender, jest jeszcze tylu pisarzy, których nie znam, ba, o których w ogóle nie słyszałem! Pana Ladislava postaram się poznać przy najbliższej wizycie w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko ostrzegam, że pan Ladislav Fuks jest trudno dostępny w bibliotekach :)

      Usuń