W „Przyjaciołach zwierząt” Anton Marklund opowiada o siedemnastoletnim autystycznym Johannesie i dramacie jego rodziców. Bohaterowie mieszkają na wsi w Norrlandii. Okolica jest niemal wymarła, kto żyw, ucieka w lepsze miejsce. A Mona postąpiła odwrotnie: przyjechała tu z południowej Szwecji, by dzielić życie z Lenartem, pracownikiem warsztatu samochodowego. Johannes to ich jedyne dziecko.
Już na samym początku wiadomo, że chłopak trafi do zakładu dla trudnej młodzieży w Skellefteå. Podczas drogi matka zastanawia się nad przyszłością swojego syna. Przerażeniem napełnia ją świadomość, że zrobił coś bardzo złego i nawet tego nie rozumie. I nie ma szans na zrozumienie, bo jego umysł pracuje zupełnie inaczej niż umysły zdrowych ludzi. Czy on w ogóle ma sumienie? Johannes nie potrafi odróżnić dobra od zła. Wyuczone czynności powtarza bez żadnej refleksji, nie zwracając uwagi na niuanse. Kieruje się swoistą logiką, jego zachowania nie umieją przewidzieć nawet inteligentni, kochający rodzice.