Edvard, główny bohater „Płyń z tonącymi” Larsa Myttinga, ma dwadzieścia kilka lat. Jest pracowity, rozsądny, odpowiedzialny. Mieszka w Norwegii i wraz z dziadkiem prowadzi samowystarczalne gospodarstwo. Tylko raz był poza najbliższą okolicą – kiedy miał trzy latka, rodzice zabrali go na lato do Francji. Doszło wtedy do tragedii. Mama i tata stracili życie na dawnym polu bitewnym, a on przez pewien czas uchodził za zaginionego. Po kilku dniach został odnaleziony w poczekalni lekarskiej. Policja nigdy nie wykryła, gdzie przez te dni przebywał i pod czyją opieką. Edvard niczego nie pamięta. Dorastając, nie wypytywał o przeszłość, nie dociekał też, dlaczego dziadek nienawidził swojego brata Einara i dlaczego w młodości popierał Hitlera. Tu, gdzie mieszkają, wspomnienia o wojnie są wciąż żywe i dawni zdrajcy kraju spotykają się z nienawiścią. Tę nienawiść autor ukazuje już na początku powieści: oto ktoś na samochodzie należącym do dziadka maluje swastykę.