26.02.2022

„Wydarzenia życiowe” Karolina Waclawiak

 

Evelyn, główna bohaterka „Wydarzeń życiowych” Karoliny Waclawiak, straciła pracę, ale zamiast szukać podobnej, zapisuje się na szkolenie dla osób pragnących zostać przewodnikami dla umierających. Kobieta prowadząca te szkolenia, Bethanny, ma zamiar zbudować „armię empatów, którą będzie mogła posłać w świat, by tworzyli akceptację śmierci[1]. Klientami Evelyn zostaną ludzie nieuleczalnie chorzy, zdecydowani na skrócenie swoich cierpień. Jednak zanim otrzymają zestaw śmiercionośnych tabletek lub torbę podłączoną do zbiornika z helem, będą musieli wypełnić dziesiątki formularzy, odpowiedzieć na setki pytań w rodzaju „jak sobie radzisz z bólem?”, „co daje ci radość?”, „które przedmioty są dla ciebie najważniejsze?”, napisać listy do rodziców, nawet jeśli ci już nie żyją, przypomnieć sobie, kogo skrzywdzili, i dopiero po przejściu przez te procedury, po spędzeniu długich godzin na babraniu się  w swoich emocjach, będą mogli doświadczyć dobrodziejstwa śmierci. 

21.02.2022

„Pedro Páramo” Juan Rulfo


Juan Preciado, bohater głośnej powieści Juana Rulfo zatytułowanej „Pedro Páramo”, składa umierającej matce obietnicę, że pojedzie w jej rodzinne strony i odszuka swojego biologicznego ojca, o którym nie wie nic ponad to, że nazywa się Pedro Páramo i nie interesował się ich losem. Młody mężczyzna nie spieszy się z dotrzymaniem słowa, do Comala wyrusza dopiero wtedy, gdy zaczynają go „trapić dziwne sny i nawiedzać zjawy”. A im bardziej zbliża się do celu, tym większe czuje podniecenie. Jak wyznaje, jego matka „Zawsze żyła wzdychając za swoimi stronami rodzinnymi, za powrotem, ale nigdy do nich nie wróciła. Teraz ja tu przybywam zamiast niej. Niosę z sobą oczy, którymi ona patrzyła tam na wszystko, bo dała mi swoje oczy do patrzenia”.

9.02.2022

„Stowarzyszenie Leworęcznych” Håkan Nesser


Po przeczytaniu dziesięciotomowego cyklu o policjantach z Maardam sądziłam, że już w żadnej książce nie spotkam inteligentnego, zgryźliwego Van Veeterena, ale oto Håkan Nesser opublikował „Stowarzyszenie Leworęcznych”, w którym mój ulubiony bohater znowu się pojawia. Tym razem jest już staruszkiem, lada dzień ukończy siedemdziesiąt pięć lat. Ale nie urządza imprezy z tej okazji, przeciwnie, rozpaczliwie pragnie uciec od urodzinowego zgiełku. Wraz ze swoją żoną Ulrike wyjeżdża więc z Maardam nad morze, do miejscowości dziwnym trafem leżącej blisko Oosterby, w którym kiedyś prowadził śledztwo dotyczące podpalenia pensjonatu U Molly. I dziwnym trafem akurat teraz to śledztwo zostaje wznowione, bo wypływają nowe fakty świadczące o tym, że VV obciążył winą niewłaściwą osobę, że jednak nie był nieomylny, jego słynna intuicja nie zawsze działała.