22.01.2021

„W pogodni za dalekim głosem” Taichi Yamada

 


Dwudziestodziewięcioletni Tsuneo, główny bohater „W pogoni za dalekim głosem” Taicho Yamady, wraz z kolegami bierze udział w akcji łapania imigrantów nielegalnie mieszkających w Tokio. W trakcie pracy przydarza mu się coś wstydliwego – otóż czuje podniecenie seksualne, i to tak ogromne, że właściwie udaremniające pogoń za Banglijczykiem. Policjant jest przerażony, nie wie, jak wytłumaczyć się przed przełożonym i kolegami: „Co ja im teraz powiem? Że spuściłem się w spodnie, klęcząc przed podejrzanym, którego miałem aresztować?”[1]. 

18.01.2021

„Zagłada” Drago Kekanović

 


Akcja opowiadań Drago Kekanovića zebranych w tomiku o tytule „Zagłada” toczy się w czasach, kiedy Chorwacja była jeszcze włączona do Jugosławii. Bohaterowie mieszkają w pięknej dolinie położonej u podnóża gór Papuk. Są dosyć prymitywni, nie mają chociażby zrozumienia dla osób upośledzonych czy maltretowanych. Kiedy Nevenka, wydana za mąż wbrew swojej woli – bo w dolinie wciąż działa instytucja swatki – ucieka od męża, zamiast wsparcia otrzymuje okrutny nakaz: „Musisz wrócić do swego chłopa i cierpieć”[1]. Niektóre postacie pojawiają się na kartach książki tylko raz, inne częściej. Autor ukazuje ich emocje, obyczaje, zmieniające się warunki życia. 

6.01.2021

„Jestem, jestem, jestem. Siedemnaście przelotnych spotkań ze śmiercią” Maggie O'Farrell

 


W książce „Jestem, jestem, jestem” Maggie O'Farrell opowiada o najbardziej dramatycznych momentach swojego życia, czyli tych, w których jej lub jej córeczce groziła śmierć. Takich niebezpiecznych chwil autorka naliczyła aż siedemnaście. Rozdziały noszą tytuły „Płuca”, „Szyja”, „Móżdżek” itd. i nawiązują do części ciała i narządów, które z powodu czy to choroby, czy wypadku uległy lub mogły ulec uszkodzeniu i w efekcie doprowadzić do zgonu. 

Najbardziej poruszającymi fragmentami książki są wyznania o macierzyństwie. Maggie najpierw miała problemy z zajściem w ciążę i jej donoszeniem, potem urodziła dziewczynkę, która kilka razy doznała wstrząsu anafilaktycznego, a w okresie niemowlęcym bezustannie czuła silny ból skóry i stres. Widok tego cierpienia i poczucie bezradności doprowadzały matkę do rozpaczy. O dziwo, zanim jeden z lekarzy zaproponował zrobienie testów na alergię, minęło wiele miesięcy. Autorka zareagowała niechęcią: „Jestem zszokowana. Omal nie odpowiedziałam: nie zawracajmy sobie tym głowy”[1]. Testy wykazały oczywiście silne uczulenie na mleko i mnóstwo innych rzeczy. Przyznam, że taka reakcja lekarzy i matki ogromnie mnie dziwi. W Polsce niemowlę zostałoby zdiagnozowane o wiele szybciej, poza tym matka sama by się dopominała o skierowanie do alergologa. 

„Sadyba Robinsona” Ludwik Świeżawski


Akcja „Sadyby Robinsona” Ludwika Świeżawskiego toczy się tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej. Główny bohater tej powieści, szesnastoletni Rysiek, przeżył niemało, bo i powstanie warszawskie, i pobyt w obozie, i samotny powrót z Niemiec. A po przyjeździe do Polski odkrył, że nikt z jego rodziny nie ocalał. Chłopiec postanowił więc zamieszkać na ziemiach odzyskanych. Przemierzając Karkonosze, zauważył przepiękne, dziewicze miejsce – i to właśnie ono stało się jego nowym domem.