„Przepustka do męskości” Pawła Pollaka, czyli trzecia część cyklu o komisarzu Przygodnym, zaczyna się od sceny na wrocławskim Biskupinie. W dzielnicy tej, uchodzącej za jedną z najbezpieczniejszych, dochodzi do okrutnego mordu. Nie będę rozwodzić się nad tym, kto ginie, w jaki sposób i dlaczego, wspomnę tylko, że intryga od początku wciąga, akcja toczy się dość szybko, trupów nie jest ani za dużo, ani za mało, a oprócz morderstw są tu opisane i inne dramatyczne wydarzenia. Oficjalne śledztwo prowadzi komisarz Przygodny, a nieoficjalne – dziennikarz Kuriata. Ten pierwszy ma do dyspozycji współpracowników i nowoczesne techniki kryminalistyczne, drugi jedynie odwagę i intuicję. Pierwszy walczy z przestępczością, bo jest po prostu dobrym człowiekiem, drugi chce zdobyć sensacyjny materiał dla swojej gazety i nie miałby nic przeciwko temu, by we Wrocławiu pojawił się seryjny zabójca. Obaj panowie zmierzają więc do tego samego celu, ale innymi drogami, mają inne podejrzenia. Który z nich odkryje więcej i zbliży się do mordercy?