„Pokręcony świat” Jany Frey to powieść dla młodzieży. Głównym bohaterem jest Juli, który przebywa w niemieckim więzieniu dla młodocianych. Chłopiec opowiada smutną historię swojego życia.
Mieszkał kiedyś w czynszowym mieszkaniu, które było sprzątane bardzo rzadko i niestarannie. Otyła i ponura matka całymi dniami piła alkohol, spała albo siedziała nieruchomo. Nie ubierała się, nie myła. Nie interesowała się nauką, wyglądem, odżywianiem ani zdrowiem syna. Juli miał alergię na kocią sierść. Wciąż kichał, ciężko oddychał. Odpowiednie lekarstwa oraz unikanie kontaktu z kotami poprawiłyby jego stan, lecz matka nie zdecydowała się na leczenie syna, ponadto przygarniała liczne koty, bo lubiła głaskać ich miękkie futerka. Przebywanie z taką matką sprawiało, że Juli stawał się zniechęcony i coraz smutniejszy. Jakby mało było tych nieszczęść, rówieśnicy też go odrzucali.
Pewnego razu w życiu Juliego i jego matki pojawił się mężczyzna o imieniu Adam. Zamieszkał razem z nimi, wniósł do domu energię i radość. Zabierał chłopca na wycieczki i nawet odkurzał mieszkanie z kociej sierści. Jednak po jakimś czasie Adam zniknął...
Tak wyglądało najwcześniejsze dzieciństwo bohatera książki. Czytając „Pokręcony świat”, dowiemy się, co stało się z Adamem i jak doszło do tego, że chłopiec otrzymał wyrok sądowy. Książka przedstawia historię prawdziwą. Może ta historia nie jest szczególnie fascynująca, ja jednak przejęłam się nią i przeczytałam jednym tchem, bo było mi żal samotnego, zaniedbanego dziecka. Dorastając w tak patologicznych warunkach, łatwo jest znienawidzić ludzi i wpaść w złe towarzystwo. Czy Juli wszedłby w konflikt z prawem, gdyby miał normalny dom i przyjaciół? Moim zdaniem raczej nie.
Książeczka jest krótka, szybko się ją czyta. Zawiera subtelny wątek miłosny.
Lubię tego typu książki. Chętnie bym przeczytała!
OdpowiedzUsuńJa chyba też po nią w przyszłości sięgnę. Przy okazji powiem Ci, że zaprosiłem Cie do nowej blogowej zabawy :) A wiesz już o moim konkursie? Jeżeli nie, to zapraszam do mnie na bloga :)
OdpowiedzUsuńTak, widziałam informację o konkursie, mam Cię przecież w brogrollu.
UsuńNawet nie zauważyłem :) Dziękuję :)
UsuńLubię takie życiowe historie. Każda czegoś nas uczy. Bardzo chętnie zajrzę :)
OdpowiedzUsuńMłodzieżówek już raczej nie czytuję. Ta z jednej strony nie wydaje mi się zbyt ciekawa, ale z drugiej myślę, że ma szanse przypaść mi do gustu. Zawsze chętnie czytam takie życiowe lektury. Zwłaszcza jeśli przedstawiają historię prawdziwą. Może niebawem dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńKsiążki z Ossolineum są bardzo życiowe. Nie są długie, ale wywołują sporo emocji. Po tę pozycję również sięgnę, gdy spotkam ją w bibliotece. ;)
OdpowiedzUsuńChyba wszystkie książki Jany Frey przedstawiają historie prawdziwe. Ja jeszcze postaram się przeczytać "W ciemności" tej autorki. To opowieść o dziewczynie, która straciła wzrok.
OdpowiedzUsuńksiążka ujdzie....ale dlaczego za każdym razem w zdaniu zamiast "patrzyłem" jest "patrzałem" i tym podobne błedy.... ? :(
OdpowiedzUsuńEch, błędy w książkach bardzo mnie irytują...
UsuńZ książek Jany Frey podobała mi się też "W ciemności: Prawdziwa historia Leonii" - o dziewczynie, która utraciła wzrok :)
Bardzo cenię sobie tę autorkę. Czytałam jej "Pokręcony świat", "W ciemności" i "Oszaleć ze strachu". Każda z nich jest bardzo wartościowa.
OdpowiedzUsuńTak, to bardzo dobra autorka. Trochę podobnie pisze Heidi Hassenmüller.:)
Usuń