Akcja tej książki, będącej kontynuacją „Dymów nad Birkenau”, zaczyna się w styczniową noc roku 1945. To właśnie tej nocy nadeszły z Berlina rozkazy, by zlikwidować obóz, spalić dokumenty i baraki, a ludzi w pasiakach poprowadzić w stronę Buchenwaldu.
Więźniarka Anna jest młodą kobietą. Jeszcze nie popadła w zwątpienie, jeszcze ma siły, by walczyć o życie i snuć plany na przyszłość. Uważa, że lepiej byłoby zaryzykować ucieczkę, niż zginąć z wycieńczenia podczas marszu. I tak się składa, że nadarza się okazja do ucieczki.
„Zapowiada się piękny dzień” Szmaglewskiej przedstawia emocje więźniarek, trudy zimowej wędrówki bez jedzenia, bez dokumentów i ciepłych ubrań oraz powrót do Warszawy. Autorka zaznacza, że dla wielu więźniarek przybycie do rodzinnego miasta wcale nie oznaczało końca cierpień. Niektóre z nich dowiadywały się, że ich najbliżsi zginęli, inne, że w międzyczasie mąż lub narzeczony związał się z drugą kobietą...
Książka została napisana w roku 1960. Warto wiedzieć, że autorka przebywała w obozie w Birkenau i że po wojnie brała udział w procesie norymberskim. Wrażenia z procesu przedstawiła w książce „Niewinni w Norymberdze”.
4/6.
---
Szmaglewska Seweryna, „Zapowiada się piękny dzień”.
Mocno niedoceniana, w sumie nie wiadomo czemu, a i tak jej "Dymy nad Birkenau" miały więcej szczęścia niż "I boję się snów" W. Półtawskiej. "Niewinnych ... " czyta się ciekawe w zestawieniu z "Eichmannem w Jerozolimie" H. Arendt i "Dziennikiem norymberskim" G.M. Gilberta.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, niedoceniana. Niedoceniana i zapomniana. "Dymy nad Birkenau" były kiedyś lekturą szkolną, więc wiele osób je czytało, ale inne książki Szmaglewskiej?
UsuńMuszę koniecznie przeczytać. Tym bardziej, że Szmaglewską znam tylko z lekturowych "Czarnych stóp":)
OdpowiedzUsuńO, "Czarne Stopy" oraz "Nowe ślady Czarnych Stóp" pamiętam z dzieciństwa :-)
UsuńBardzo lubię takie wojenno-obozowe klimaty i książkę chętnie przeczytam. Najpierw jednak sięgnę po pierwsza część, bo nie lubię czytać od tyłu. :)
OdpowiedzUsuń"Zapowiada się piękny dzień" można czytać i bez znajomości "Dymów" :-)
UsuńKsiążka jak najbardziej dla mnie. Od dawna interesuję się tematyka obozów i w ogóle tamtego czasu. Chętnie po tę książkę sięgnę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZachęcam do czytania i pozdrawiam również :-)
UsuńJako dziecko czytałam tylko "Czarne stopy" Seweryny Szmaglewskiej i zawsze chciałam sięgnąć po "Dymy nad Birkenau". Teraz do tej listy dołączy kolejna pozycja tej autorki. :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem "Dymy nad Birkenau" są nieco bardziej wstrząsające niż "Zapowiada się piękny dzień" :-)
UsuńMam tą książkę w domu. Kiedyś ją czytałam, wstrząsająca. Może do niej wrócę w przyszłości.
OdpowiedzUsuńA ja mam zamiar przeczytać jeszcze "Niewinnych w Norymberdze" tej autorki. Wiem, że będzie to trudna lektura...
UsuńJak ja to dawno czytałam... Pamiętam tylko, że wstrząsnęła mną ta lektura. Czasem potrzebujemy takiego wstrząsu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTrudno było mi nawet wyobrazić sobie, jak te biedne kobiety uciekały nie mając ciepłych ubrań ani butów, a była pełna śniegu zima...
UsuńPozdrawiam również :)
Niedoceniana i zapomniana. Nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się z tymi słowami i ze wstydem przyznać, że ja sam nie słyszałem nigdy o pani Sewerynie Szmaglewskiej. Ale zamierzam zmienić ten stan rzeczy, tym bardziej, że literaturę obozową bardzo sobie cenię.
OdpowiedzUsuńWarto poznać tę autorkę :-)
UsuńW "Zapowiada się piękny dzień" tylko początek akcji dzieje się w obozie, potem są opisy ucieczki z obozu i wędrówki do Warszawy. O życiu obozowym o wiele więcej jest w "Dymach nad Birkenau".