9.10.2014

„Kłębowisko żmij” François Mauriac



„Kłębowisko żmij” to jedna z najbardziej znanych powieści Françoisa Mauriaka. Jej główny bohater nazywa się Ludwik, ma 68 lat i pisze list do żony, do której do tej pory czuł nienawiść. Teraz chce, by poznała jego „prawdziwą twarz” i dowiedziała się, dlaczego był okrutny i dlaczego w końcu zrezygnował z zemsty. List niepostrzeżenie przemienia się w długie, bolesne wyznanie na temat nieudanego życia, niesnasek rodzinnych i chęci pojednania. 

Mauriac mocno rozwinął warstwę psychologiczną powieści. Z empatią przedstawił dzieciństwo Ludwika i jego najsmutniejsze przeżycia. Okazuje się, że Ludwik zawsze miał wielkie problemy w kontaktach z ludźmi. Był przewrażliwiony, wyobcowany, nieśmiały, skąpy. Kiedy nieoczekiwanie zainteresowała się nim, chłopskim synem, miła panna z arystokratycznego domu, odniósł wrażenie, że jego ponure życie zostało oświetlone promieniami słońca. Po ślubie zrozumiał, że stanowił tylko koło ratunkowe dla dziewczyny, której groziło staropanieństwo, i że wysoko urodzeni krewni żony zawsze będą nim gardzić. W tej sytuacji na powrót zamknął się w sobie i zajął tym, co mu wychodziło najlepiej, czyli pomnażaniem majątku. Pieniądze stały się jego namiętnością. Nie dzielił się nimi z rodziną.

Kto był gorszy: skąpy Ludwik czy też jego chciwa, obłudna rodzina? Niełatwo ocenić bohaterów, bo każdy ma swoje racje. Dzieci miały prawo czuć się rozgoryczone, gdyż ojciec żałował im wszystkiego i chciał pozbawić je schedy. Z drugiej strony zostały wychowane w pogardzie dla chłopskiego pochodzenia i ateizmu ojca, a to musiało Ludwika drażnić. I co stałoby się z Ludwikiem, gdyby oddał im swój majątek? „Starzec istnieje tylko dzięki temu, co posiada. Z chwilą gdy nie ma już nic, wyrzuca się go na śmietnik” – napisał Mauriac. W słowach tych tkwi wiele brutalnej prawdy. Każdy z nas przecież słyszał o starcach, którzy po przepisaniu majątku na dzieci znaleźli się w nędzy. 

A na koniec zaapeluję: kochani, czytajcie Mauriaka! Ja tego autora lubię od zawsze. I choć w jego książkach raczej nie znajduję miłych postaci ani zgodnie żyjących rodzin, choć po skończonej lekturze często czuję wyczerpanie emocjonalne i przez kilka dni nie mam chęci sięgnąć po inną książkę, uważam, że było warto. Zachwyca mnie mroczny klimat panujący w jego utworach, piękny, kunsztowny język, znajomość psychologii, umiejętność tworzenia skomplikowanych bohaterów, których nie da się określić kilkoma słowami.

Moja ocena: 5/6.

---
Mauriac François, „Kłębowisko żmij” („Le noeud de viperes de vipères”).

25 komentarzy:

  1. Czytałam wieki świetlne temu wygrzebałam będąc chorą u rodziców w biblioteczce. Średnio kojarzę i chętnie wrócę. Musze podkraść mamie egz. książki jak będę w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa powieść, prawda? I nie jest długa, Mauriac nie przynudza :)

      Usuń
  2. W ogóle nie słyszałem o tym panu, a z tego co piszesz, to faktycznie warto zapoznać się z jego twórczością. Rozejrzę się za tym nazwiskiem przy najbliższej wizycie w bibliotece :)

    P.S. Fabuła utworu kojarzy mi się odrobinę z "Panną" Ivo Andrica. Tam pieniądze również odgrywają niebagatelną rolę w życiu głównej bohaterki.

    P.S. 2 Pewnie już nie raz o tym wspominałem, ale bardzo cenię sobie powieści, którym udało załapać się do serii Nike :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Kłębowisko żmij" to jedyna książka Mauriaka wydana w serii Nike. Myślę, że twórczość tego pisarza by Cię zaciekawiła, ale musisz wiedzieć, że Mauriac pisał dwa typy książek: pierwszy typ to książki o tematyce religijnej (tylko dla osób zainteresowanych), drugi to krótkie powieści psychologiczne i te właśnie bardzo polecam. "Genitrix", "Młodzieniec z dawnych lat", "Kłębowisko żmij" uważam za najlepsze. Dobre są też "Teresa Desqueyroux" i "Pustynia miłości".

      Tak, Panna też miłowała pieniądze, nawet jeszcze bardziej niż Ludwik. Ale przynajmniej nie zakładała rodziny i nikogo nie krzywdziła swoim skąpstwem :-)

      Usuń
  3. Mnie duszna atmosfera "Kłębowiska żmij" przygnębiła. Dawno temu czytałam jeszcze "Młodzieńca z dawnych lat" i "Genitrix".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda, że w książce tej panuje duszna atmosfera. Ale ja lubię takie ponure klimaty :)

      Usuń
  4. Bardzo przekonująco namawiasz do czytania tego autora:) a ja nawet o nim nie słyszałam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z twórczością Mauriaka po raz pierwszy zetknęłam się kilka lat temu i od razu polubiłam tego autora. I oczywiście zachęcam Cię do przeczytania "Kłębowiska żmij" :)

      Usuń
  5. Pamiętam, że zapisałam sobie nazwisko przy Twojej poprzedniej recenzji jakiejś jego powieści - i nic z tego nie wynikło jeszcze ;) A która z przeczytanych Twoim zdaniem najlepsza? Jeśli miałabym przeczytać tylko jedną, to którą? Ponure klimaty lubię, więc powinny mi przypaść do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książkozaur - dorzucę swoje 3 grosze, bo też jestem fanką Mauriaca - mną najbardziej trzepnęła Genitrix.

      Usuń
    2. Ze mną było podobnie jak z Izą - też najbardziej przeżyłam "Genitrix" :) Bardzo też lubię "Młodzieńca z dawnych lat", no i "Kłębowisko żmij". Polecam którąś z tych trzech, jednej nie jestem w stanie wybrać :)

      Usuń
    3. Dzięki :) Będzie "Kłębowisko żmij", bo z tych trzech tylko to mam w bibliotece :)

      Usuń
    4. O książki Mauriaka trudno w bibliotekach, wiem coś o tym :)
      "Kłębowisko żmij" to dobry wybór.

      Usuń
  6. "Kłębowisko żmij" to świetna książka, warto ją polecać i cieszę się, że to zrobiłaś :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetna i warta polecenia. I można ją czytać wiele razy :)

      Usuń
  7. Muszę się przyznać, że po raz pierwszy słyszę o tym autorze. Nie przypominam sobie, żeby jego nazwisko chociaż obiło mi się o uszy. No ale teraz, po przeczytaniu takiej recenzji, po prostu muszę kiedyś sięgnąć po jego książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do przeczytania, bo moim zdaniem warto. Ja tego autora odkryłam całkiem przypadkowo kilka lat temu. Po przeczytaniu pierwszej książki wiedziałam, że na tym się nie skończy :)

      Usuń
  8. Twój apel mnie przekonuje, tylko z czasem gorzej. O tej książce coś już słyszałam, ale dopiero teraz dowiedziałam się o czym jest. Bardzo mnie przekonuje formuła powieści no i ciekawa jestem co też kryje się w tym liście, jaka bolesna tajemnica.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mój apel kogoś przekonał, bo Mauriac to dobry pisarz :) A w liście bohater wyznaje straszne nieraz rzeczy. Byłam wstrząśnięta siłą nienawiści, jaką czuł do żony i dzieci...

      Usuń
  9. Kupiłam tę książkę w antykwariacie i czeka w kolejce na przeczytanie i jak widzę nie zawiodę się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nie zawiodłam. Osoby lubiące klasykę na pewno nie rozczarują się "Kłębowiskiem żmij" :)

      Usuń
  10. Przeczytałam Kłębowisko dawno, na pierwszym roku studiów. Miałam to w wersji dla słabowidzących, na kasecie, dziś nie pamietam kto czytał. Po wielu, wielu latach znalazłam egzemplarz w jakimś antykwariacie i przeczytałam ponownie. Bardzo się cieszę, że mam tę książkę swoją własną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I warto tę książkę mieć w domu, warto do niej wracać :)
      Z książek tego autora bardzo ciekawy jest też "Genitrix".

      Usuń