15.09.2014

„Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela” Henryk Sienkiewicz






Biedny Michaś namiętnie i ślepo był przywiązany do matki, że zaś mu powiedziano, iż matka bardzo jest nieszczęśliwa i chora i że gdy on będzie jeszcze się źle uczył, to może ją dobić  więc chłopak drżał przed tą myślą i całymi nocami siadywał nad książką, byle tylko matki nie zmartwić[1].

Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela to nowela z okresu pozytywizmu. Przedstawia losy jedenastoletniego Michasia, obarczonego ciężarem ponad siły. Chłopiec w żaden sposób nie mógł poradzić sobie z nadmiarem nauki, przesiadywał do trzeciej w nocy, a i tak otrzymywał złe oceny. Ponadto nie umiał pogodzić się z tym, że niemieccy nauczyciele wyśmiewają wartości, które wpoiła mu matka. Wrażliwy, ambitny chłopiec zadręczał się, aż w końcu doszło do tragedii...

Kto jest winny tej tragedii? Na pewno nauczyciele z niemieckiej szkoły, ale czy tylko oni? Wydaje mi się, że także matka. Kochała ona syna, ale wymagała od niego zbyt wiele, a w liście, który przysłała mu do Poznania, widniały takie oto słowa: Michaś tedy niech pamięta, że nie tylko radość, ale i zdrowie matki zależy od jego postępów w nauce i moralności[2]. Nałożyła na jedenastoletnie dziecko zbyt wielką odpowiedzialność, ponadto była naiwna, nie rozumiała, że polskie dzieci są szykanowane. W opinii niemieckich profesorów to tylko dziecko dobrze się sprawiało, które płaciło śmiechem za ich drwiny z „polskiego zacofania”, języka i tradycji[3] – napisał opiekun Michasia, pan Wawrzynkiewicz. 

Pan Wawrzynkiewicz jest człowiekiem bardzo wrażliwym i mądrym. Ceni on wiedzę, ale uważa, że nie wolno jej zdobywać kosztem zdrowia: Myślę po prostu, że nauka nie powinna być tragedią dla dzieci, że łacina nie może zastąpić powietrza i zdrowia, a dobry lub zły akcent nie powinien stanowić o losie i życiu maleńkich istot[4]. 

Wyznaję ze wstydem, że choć kilka razy próbowałam, do tej pory nie zdołałam przeczytać ani Krzyżaków, ani Trylogii – za dużo opisów bitew. Ale sienkiewiczowskie nowelki to co innego. Ciekawe, sprawnie napisane, wzruszające. Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela znałam z dzieciństwa, ale teraz odebrałam inaczej, nie tylko jako obraz prześladowań polskich uczniów przez zaborców, ale też jako przestrogę, by nie nakładać na dziecko ciężaru ponad siły ani nie manipulować nim w taki sposób, w jaki robiła to matka Michasia. Bo jej zachowanie to szantaż moralny. 

---
[1] Henryk Sienkiewicz, Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela, KAW, 1991, str. 5.
[2] Tamże, str. 13.
[3] Tamże, str. 14.
[4] Tamże, str. 6.

30 komentarzy:

  1. Może czas odświeżyć nowelkę? Czytałam we wczesnej młodości, a po zakończeniu edukacji na poziomie szkoły średniej - nie tknęłam żadnego Sienkiewicza, Mickiewicza, Żeromskiego, czy innego autora lektur :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odśwież, warto :) Bardzo szybko się ją czyta. Sienkiewicza lubiłam tylko za "Quo vadis" i nowele. Przez powieści historyczne nie mogłam przebrnąć. Starałam się, ale po kilkunastu kartkach rezygnowałam.

      Usuń
  2. Tej nowelki nie znam, chociaż sporo się naczytałam tego autora. Nie straszna mi była jego trylogia, ani opowiadania. Poszukam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy czytam, że komuś niestraszna była Trylogia, nabieram chęci, by spróbować jeszcze raz :)
      Tę nowelkę warto poznać. Ona jest nie tylko dla kilkunastolatków, ale i dla osób dorosłych.

      Usuń
    2. Pierwszymi nowelkami, które dorwałam z biblioteczki rodziców były "Orso" i "Sachem". Do dziś smakuję sobie te tytuły. Totalna magia:)

      Usuń
    3. O tak. Przecież i ja je zna.

      Usuń
  3. Mój powrót do Sienkiewicza wypadł bardzo korzystnie, wielbicielką Trylogii nie zostałam, ale było to spotkanie całkiem udane, za to "Krzyżakami" byłam zachwycona. Jedyne przez co nie mogłam przebrnąć, wtedy i dziś, to "W pustyni i w puszczy".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "W pustyni i w puszczy" było kiedyś moją lekturą. Bardziej niż książka podobał mi się film.
      W takim razie spróbuję jeszcze raz zmierzyć się z "Krzyżakami" :)

      Usuń
    2. Z mniej znanych nowel polecam Ci moje niedawne odkrycie - "Komedię z pomyłek" - dowcipna, zabawna i pogodna, jak nie pozytywistyczna. :)

      Usuń
    3. O tym tytule w ogóle nie słyszałam - dzięki! Poszukam z przyjemnością :)

      Usuń
  4. Prawdopodobnie czytałam ją w szkole, ale nie pamiętam jej, chociaż tytuł nie jest mi obcy.
    Z przyjemnością przypomniałam ją sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowela ta zrobiła na mnie dobre wrażenie. Sprawnie napisana, z ciekawą akcją. Chyba przypomnę sobie jeszcze "Janka Muzykanta" i "Latarnika" :)

      Usuń
    2. Muszę przyznać, że i ja lubiłam nowele Sienkiewicza.
      Mogę Ci polecić jeszcze, o ile nie czytałaś, taką "małą trylogię" Sienkiewicza : "Stary sługa"+ "Hania"+"Selim Mirza". Sama chyba do nie wrócę, bo ją mam już niewiele z niej pamiętam, chociaż gdzieś mi się kołacze, że mnie bardzo wzruszyła przy pierwszym czytaniu.

      Usuń
    3. O widzisz, nie czytałam ani utworu, który poleciła Marjory, ani tych, które Ty polecasz. Aj, jakie mam duże braki w znajomości Sienkiewicza! Ale powoli będę je nadrabiała :)
      W planach mam jeszcze "Mieszaniny literacko-artystyczne", o których przeczytałam kiedyś na blogu Paren.

      Usuń
  5. Nie znam tej noweli, kojarzę ją jedynie ze słyszenia. Ja przez "Krzyżaków" oraz "Potop" przebrnąłem bezboleśnie, ba, przyznam szczerze, że mi się nawet podobały. Z chęcią rozejrzę się za tym utworem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba wszystkim czytelnikom płci męskiej podobały się wymienione przez Ciebie powieści :)
      Ta nowela jest obecnie lekturą w gimnazjum. Ciekawa, ale bardzo smutna.

      Usuń
    2. Ja również pokochałam trylogię, jest genialna, czytałam ze 2 razy. Opowiadanie znam, no cóż, wstrząsające. Sienkiewicz był świetny.

      Usuń
  6. Krzyżacy i Trylogia niestety nie sprawiły mi przyjemności jako lektury. Tej pozycji nie znam, ale brzmi ciekawie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to miałyśmy takie same wrażenia :)
      Z czytaniem innych lektur nie miałam problemu, pochłonęłam "Lalkę", "Nad Niemnem" i inne opasłe powieści, tylko z Sienkiewiczem nie mogłam sobie poradzić.

      Usuń
    2. O tak. "Lalka" to moja ulubiona lektura ;) Obejrzałam również jej dwie ekranizacje. Z 1968 i 1978 roku. Mariusz Dmochowski jako Wokulski i Beata Tyszkiewicz jako Izabela bardziej przypadli mi do gustu. Jednak w roli Ignacego Rzeckiego zawsze wspominam już nieżyjącego Bronisława Pawlika.

      Usuń
  7. Nie znam tej książeczki, ależ jestem zaskoczona. Myślałam, że czytałam wszystkie pozycje Sienkiewicza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowelka godna polecenia, ciekawa i - co ważne - nie zestarzała się :)

      Usuń
  8. Za Trylogię jakoś bałam się zabrać i dopiero w dorosłym wieku przeczytałam - wtedy okazało się, że z przyjemnością :) Za to "Quo vadis" nawet kijem nie tknęłam do tej pory. Do nowel chętnie bym zajrzała, muszę sprawdzić, co mam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja z kolei znam Trylogię, "Krzyżaków" i "Quo vadis", ale za nowelkami nie jestem zbytnio zaprzyjaźniona. Myślę, że czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka nowel przeczytałam jeszcze będąc w szkole podstawowej, ale wszystkie były bardzo smutne, kończyły się tragicznie.
      Ech, spróbuję raz jeszcze zmierzyć się z powieściami :)

      Usuń
  10. Ja "Potop" owszem, zaczęłam, nawet trochę mi się podobał. Teraz na trzecim roku filo będę musiała męczyć tego Sienkiewicza... W sumie wstyd, żebym nie znała, ale trochę mnie to przeraża. Moja nauczycielka historii w liceum cały czas podkreślała, że strasznie ów autor ściemniał w swych pseudohistorycznych tekstach :D Cóż, sztuka wymaga poświęceń i ofiar w faktach! Nowela to w ogóle inna sprawa; dużo lepiej się je czyta i nie nużą. Także sięgnę, bo jeszcze tej nie czytałam ;)
    http://literalna-czytaczka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I właśnie to ściemnianie mnie zniechęca. Bo jeśli sięgam po powieść historyczną, oczekuję, że tło historyczne zostanie przez autora wiernie przedstawione.
      Do Sienkiewicza nie umiałam się przekonać, choć grzecznie i z ciekawością czytałam wszystkie inne lektury.
      Nowelkę serdecznie polecam. Nie tylko ciekawa, ale i wzruszająca :-)

      Usuń