13.05.2013

"Nocna rozmowa" Maria Consilia Lakotta

Powieść Consilii Marii Lakotty pt. Nocna rozmowa prawie w całości jest monologiem oficera wojsk rakietowych. Gregory Bower opowiada o dosyć smutnych sprawach: o swoich problemach małżeńskich i o błędach życiowych, jakie popełnił. Zbyt późno zrozumiał, ile zła wyrządził ukochanej żonie. Nie docierało do niego, że Judy przeżyła ogromną tragedię związaną z utratą dziecka i zatrudnił ciężarną służącą, a przecież dla kobiety, która poroniła, obserwowanie szczęśliwej matki to tortura. W miarę upływu czasu jego zachowanie wobec żony stawało się coraz gorsze.

Żydówka Judy postąpiłaby mądrzej, gdyby poślubiła Abla. Abel, brat jej męża, to człowiek wrażliwy, szlachetny. Ten Niemiec z pochodzenia bardzo wstydził się zbrodni popełnionych przez swój naród i bezinteresownie pomagał Żydom emigrować do Izraela. Jego zdaniem Żydzi to "najbardziej uduchowiony lud w historii ludzkości" (str.103). Judy bardzo pragnęła zamieszkać w Izraelu; uważała, że jest to miejsce najpiękniejsze na świecie, pełne dobrych, szlachetnych ludzi.

Consilia Maria Lakotta w Nocnej rozmowie porusza takie tematy jak nieporozumienia małżeńskie, utrata dziecka, zazdrość o brata, alkoholizm Indian (indiańska służąca upija wódką swojego noworodka!), wiara, problemy trapiące Izrael w latach sześćdziesiątych.

Monolog oficera jest uporządkowany chronologicznie i pełen szczegółów. Gregory dokładnie przytacza rozmowy, nawet te odbyte kilka lat wcześniej. Swoją opowieść wygłasza przed starą przyjaciółką Betsy oraz przypadkowo spotkanym duchownym. Duchowny jest przeciwnikiem ingerencji lekarzy w sprawy płodności i twierdzi: "Gdy w dawnych czasach Bóg zamykał łono kobiecie, to wiedział, dlaczego" (str.10). Potem, wzruszony opowieścią oficera, milknie.

---
Lakotta Consilia Maria, "Nocna rozmowa", ("Nachtgespräch"), Wydawnictwo M, 2011.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu M.

10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Mnie najbardziej zainteresował wątek tęsknoty Judy za macierzyństwem :)

      Usuń
  2. No tak Indianie znani są ze swojego pijaństwa. To i nie dziwi, że indiańska służąca daje dziecku wódki. Dzieciak przeszkadza w pracy u białych państwa. Napoić trzeba go by zasnął i nie przeszkadzał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojenie noworodka wódką jest straszne! Bardzo mnie zirytowało postępowanie tej Indianki. W książce zostało wspomniane, że po jakimś czasie jej dziecko już nie potrafiło zasnąć bez alkoholu :-(

      W tej książce nie było sytuacji, że "dzieciak przeszkadzał w pracy u białych państwa". Pracodawcy byli bardzo tolerancyjni. Po prostu Indianka lubiła pić, nie widziała niczego złego w podawaniu wódki dla niemowlaka.

      Usuń
  3. Widzę po twojej recenzji, że Consilia Maria Lakotta nie boi się poruszać trudnych tematów takich, jak utrata dziecka czy alkoholizm. Są to niezwykle bolesne problemy od których ciężko ,,uciec''.
    Przerażający również jest fakt, że tak małym dzieciom podaje się alkohol, co powoduje, że już na starcie rodzic doprowadza swoje potomstwo do powolnej śmierci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moja pierwsza książka tej autorki, ciekawa jestem, czy i w innnych porusza trudne tematy :)
      W "Nocnej rozmowie" temat pijaństwa pojawił się na marginesie, ale bardzo mnie zirytował. Niewiele rzeczy tak mnie złości jak alkoholizm kobiet w ciąży i pojenie niemowląt wódką. Alkohol wchłonięty przez dziecko jeszcze w życiu płodowym i niemowlęcym trwale uszkadza jego organizm :(

      Usuń
  4. To mi wygląda na spowiedź głównego bohatera. Dałabym tej książce szansę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to taka spowiedź. Tytuł tej książki mógłby brzmieć "Nocna spowiedź" albo "Nocny monolog". Inni bohaterowie bardzo rzadko się odzywają, prawie przez cały czas mówi Gregory :)

      Usuń

  5. Ciekawa jestem co sprawiło, że ten mężczyzna zrozumiał jakie błędy popełnił w przeszłości i chciał o wszystkim opowiedzieć? Fabuła ciekawa, myślę, że warto przeczytać tę książkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fabuła dosyć ciekawa, w opowieści bohatera "Nocnej rozmowy" ciągle coś się dzieje. Dobrze, że w końcu zrozumiał swoje błędy, bo przecież "lepiej późno niż wcale" :)

      Usuń