Ciotki to niegruba, spokojna, wspomnieniowa opowieść nie tylko o ciotkach Anny Drzewieckiej, ale także o dziadku, o babci zwanej Babunią i o dzieciństwie autorki przypadającym na czasy PRL-u. Książka może spodobać się osobom, które z zaciekawieniem przeczytały Lalę Dehnela, Staroświecką historię Magdy Szabo i pragną więcej podobnych opowieści.
Podobnie jak autorzy innych książek o historii rodziny, Anna Drzewiecka nie zdecydowała się na ujawnienie wszystkich tajemnic i postanowiła nie pisać o swoich rodzicach. Nie wyjaśniła, dlaczego jako dziewczynka przez kilka lat mieszkała u ciotki. O rodzicach jest więc w książce mało, zaś o ciociach dużo. Autorka opisuje zarówno przyjemne sprawy, jak i te wstydliwe. Wspomina więc, że jedna z jej cioć gardziła Żydami, inna niczym kukułka podrzucała swoje dziecko na wychowanie siostrom, a jeszcze inna poślubiła alkoholika i z żalu nad zmarnowanym życiem jadła, jadła i jadła... aż stała się bardzo gruba.
Anna Drzewiecka lubi wspomnienia. Posiada pudełko o nazwie Pamiątkowo. W pudełku tym przechowuje zniszczone sandały, stare fotografie i inne bezcenne skarby, które postronna osoba uznałaby za rupiecie. Książka Ciotki to takie literackie Pamiątkowo, utrwalenie wspomnień o krewnych, którzy już nie żyją, o dawnych przyjaciółkach, o miejscach pamiętanych z dzieciństwa. Miłym dodatkiem jest rozdział o zwierzętach, z jakimi Anna Drzewiecka zetknęła się w dzieciństwie.
W jednym z rozdziałów autorka wspomina, że wuj stosował wobec niej osobliwą karę o nazwie Żelazna Kurtyna. Ciekawa jestem, czy osoby, które nie znają treści książki, odgadłyby, na czym ta kara polegała.
---Podobnie jak autorzy innych książek o historii rodziny, Anna Drzewiecka nie zdecydowała się na ujawnienie wszystkich tajemnic i postanowiła nie pisać o swoich rodzicach. Nie wyjaśniła, dlaczego jako dziewczynka przez kilka lat mieszkała u ciotki. O rodzicach jest więc w książce mało, zaś o ciociach dużo. Autorka opisuje zarówno przyjemne sprawy, jak i te wstydliwe. Wspomina więc, że jedna z jej cioć gardziła Żydami, inna niczym kukułka podrzucała swoje dziecko na wychowanie siostrom, a jeszcze inna poślubiła alkoholika i z żalu nad zmarnowanym życiem jadła, jadła i jadła... aż stała się bardzo gruba.
Anna Drzewiecka lubi wspomnienia. Posiada pudełko o nazwie Pamiątkowo. W pudełku tym przechowuje zniszczone sandały, stare fotografie i inne bezcenne skarby, które postronna osoba uznałaby za rupiecie. Książka Ciotki to takie literackie Pamiątkowo, utrwalenie wspomnień o krewnych, którzy już nie żyją, o dawnych przyjaciółkach, o miejscach pamiętanych z dzieciństwa. Miłym dodatkiem jest rozdział o zwierzętach, z jakimi Anna Drzewiecka zetknęła się w dzieciństwie.
W jednym z rozdziałów autorka wspomina, że wuj stosował wobec niej osobliwą karę o nazwie Żelazna Kurtyna. Ciekawa jestem, czy osoby, które nie znają treści książki, odgadłyby, na czym ta kara polegała.
Anna Drzewiecka, Ciotki, Wydawnictwo M, 2012.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu M.
Bardzo przyjemna pozycja, również mile ją wspominam ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemna książka, choć mogłaby być trochę dłuższa. Zazdroszczę autorce, że miała aż tyle cioć :)
UsuńJa zaraz po maturze biorę się za jej przeczytanie, bo spokojnie czeka sobie na półce :)
OdpowiedzUsuńOooo, a Ty w tym roku będziesz zdawała maturę? No to powodzenia! Przed maturą lepiej nic nie czytać, tylko się uczyć :-)
UsuńKsiążkę mam już na półce i niebawem opublikuje swoją recenzję. Lektura bardzo klimatyczna....
OdpowiedzUsuńKsiążka spokojna, szybko się czyta. Ciekawa jestem Twojej recenzji :)
Usuń