19.09.2012

„Musisz to komuś powiedzieć” Barbara Ciwoniuk


Piętnastoletnia Milena, miłośniczka książek i języka polskiego, mieszka w Suwałkach i bardzo interesuje się postacią Marii Konopnickiej. Ma szczęście, bo akurat organizowane są warsztaty poświęcone życiu i twórczości poetki. Bierze udział w tych warsztatach, poznaje nowych ludzi, a przy okazji dowiaduje się o problemach osób o odmiennej orientacji seksualnej.

Po „Musisz to komuś powiedzieć” sięgnęłam głównie ze względu na wątek z Konopnicką, bo przepadam za książkami, których bohaterowie pasjonują się życiem i twórczością jakiegoś pisarza. Liczyłam na to, że znajdę ciekawe informacje o biografii Konopnickiej i zostanę zachęcona do czytania jej nowel. Niestety, autorka uraczyła mnie wiadomościami innego rodzaju. Dowiedziałam się więc, że Konopnicka:
– Wychowywała się bez matki, a świętoszkowaty ojciec na pewno nigdy nie porozmawiał z nią o tym, skąd się biorą dzieci (s. 236),
 była lesbą (s. 17),
 nasza wielka Maria tak naprawdę była ciemna jak tabaka w rogu (s. 16),
– wrobiła córkę w chorobę psychiczną (s. 271),
 jest nudna jak flaki z olejem (s. 223),
– baba napisała parę łzawych historyjek i kilka naiwnych wierszyków dla dzieci (s. 17),
 jej wiersze są do kitu (s. 220).
– jej utwory to zupełna kicha (s. 219).
Opinie wydawane przez biorące udział w warsztatach, przemądrzałe dzieciaki wydały mi się denerwujące i zwyczajnie nudne. Żeby osądzać takie sprawy jak konflikt Konopnickiej z córką Helenką, trzeba mieć dużo doświadczenia życiowego i wiedzy o czasach, w jakich owe kobiety żyły. I znać dokładniej biografię poetki, tymczasem wiele szczegółów do dziś jest tajemnicą. Córki Konopnickiej zadbały o to, by wstydliwe fakty nie wydostały się poza cztery ściany ich domu. Uczestnicy warsztatów bardzo długo rozwodzą się na temat orientacji seksualnej Konopnickiej. Przekonani są, że jej znajomość z Dulębianką miała charakter lesbijski. Tylko że to sprawa niepotwierdzona. Że mieszkały razem? Mogły być zwyczajnymi przyjaciółkami...

Nikogo nie będę namawiała do sięgania po książkę Barbary Ciwoniuk, bo ta książka to „ni pies, ni wydra”. Ci, którzy szukają wiadomości o Konopnickiej, zawiodą się, bo temat został potraktowany powierzchownie i zbyt sensacyjnie, z kolei młodzież znudzi się rozwlekłymi opisami związanymi z pasją Mileny. 

2/6.

---
Barbara Ciwoniuk, „Musisz to komuś powiedzieć”, Literatura, 2011.

8 komentarzy:

  1. Początek Twojej recenzji sprawił, że książka wydała mi się interesująca, ale przytoczone cytaty skutecznie mnie zniechęciły...raczej nie przebrnęłabym przez tego typu "teksty".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tych "tekstów" jest zdecydowanie za dużo, bo gdyby to były dwie lub trzy wypowiedzi, nie narzekałabym...
      Moim zdaniem to nieudana książka :)

      Usuń
  2. Mnie także przytoczone cytaty zniechęciły i jakoś tak zniesmaczyły. Jednak wolałabym przeczytać jakąś porządną biografię Konopnickiej, niż taką powieść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podczas czytania tej książki też miałam uczucie, że lepiej byłoby sięgnąć po porządną biografię niż taką powieść :)

      Usuń
  3. Nie wiem, czy to ładnie, ale cieszę się z tej recenzji. Gdy sama wypowiadałam się na temat książki, wchodziłam na fora młodzieżowe. Generalnie książka tej grupie się podobała, tylko Konopnicka im nie pasowała. Nie poruszył mnie problem gejowatego przyjaciela, a poetkę zbrukano. Miałam zamiar napisać na blogu autorki parę słów, jednak odpuszczam. Lepiej nie rozdmuchiwać dyskusji, bo może komuś na tym zależy. Straciłam pieniądze i czas, ale przynajmniej mam swoje zdanie. Bardzo, bardzo podobne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli o mnie chodzi, pieniędzy nie straciłam, gdyż wypożyczyłam książkę z biblioteki. Z książkami pani Ciwoniuk miałam kontakt już wcześniej. Niespecjalnie mi się podobały, więc i po tej nie spodziewałam się rewelacji.
      Sądzę, że pisanie na blogu autorki niczego nie da. Autorzy zazwyczaj nie zamieszczają na swoich blogach wypowiedzi niezadowolonych czytelników ani nieprzychylnych recenzji, oni lubią słodkie, pochlebne teksty.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Miałam ochotę na jakąś powieść młodzieżową z tego wydawnictwa i jeszcze kilka dni temu, postanowiłam wybrać coś na "chybił trafił", jednak teraz przed zakupem którejkolwiek książki dokładnie poczytam sobie opinie innych czytelników :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo słusznie :)
      Przeczytałam trzy książki pani Ciwoniuk i ta wydała mi się najgorsza. Wydawnictwo Literatura ma w ofercie bardzo ciekawe książki młodzieżowe. Wznawiają na przykład powieści Adama Bahdaja, Nienackiego, wydają książki Ostrowickiej, więc można wybrać coś lepszego niż ta nieudana powieść pani Ciwoniuk :)

      Usuń