25.07.2024

„Pułapka” Mauri Sariola

Narratorem „Pułapki” jest mecenas Viima, samotny młody mężczyzna, który kilka lat temu kupił kancelarię prawniczą. Zatrudnia w niej tylko jedną osobę – pannę Lehmus. Wie, że gdyby nie jej zaangażowanie i uprzejmość, żaden klient nie skorzystałby z usług kancelarii. Ale zamiast okazać sekretarce wdzięczność, potrafi być niemiły, przygadać, że znowu przytyła, że kobiety w jej wieku mają już męża i dzieci, a ona nie. Może nawet nie mówi tego ze złej woli, ot, po prostu brak mu taktu, poza tym w obecności sekretarki czuje się niepewnie, gdyż panna Lehmus, pomimo solidnej nadwagi, wzbudza w nim pożądanie. 

6.07.2024

„My, skrajnie otyli” Magdalena Gajda

Ludzie skrajnie otyli. Ważący ponad sto pięćdziesiąt kilogramów, często uwięzieni w domach, bo wychodzić się wstydzą albo nie dają rady. Nie mieszczą się w futrynach, nogi ich nie są w stanie dźwigać zwałów tkanki tłuszczowej. A gdy już wyjdą (bądź też strażacy ich wydobędą), budzą sensację, drwiny, odrazę. Nasze społeczeństwo nie raczy przyjąć do wiadomości, że otyłość to choroba, i ani myśli traktować ich ze współczuciem. Z czego wynika to negatywne nastawienie? Otóż uważamy, że są sami sobie winni, bo za mało się ruszają, pochłaniają ogromne ilości niezdrowego jadła oraz wysokokalorycznych napitków i że gdyby naprawdę chcieli, toby schudli. Takie poglądy głosi też wielu lekarzy, zniechęcając tych nieszczęsnych chorych do szukania pomocy medycznej. Czy dziś coś zmienia się na lepsze? Czy osoby z otyłością spotykają się z większym zrozumieniem, czy wywalczyły sobie jakieś prawa? Jak sobie radzą w codziennym życiu? Jak doszło do tego, że ich BMI poszybowało aż tak bardzo w górę? Czy to wina obżarstwa, czy czegoś jeszcze? I wreszcie czy próbują schudnąć, czy w ogóle jest możliwe, by zrzucić tak ogromną ilość tłuszczu? Na te właśnie pytania i na wiele innych odpowiada reportaż Magdaleny Gajdy zatytułowany „My, skrajnie otyli”.