Człowiek pragnie być kochany. Z braku miłości – chociaż podziwiany, z braku podziwu pragnie wzbudzać strach, a jeżeli nie osiągnie nawet tego, to pragnie wzbudzać chociaż wstręt i pogardę, chce poruszać ludzkie uczucia. Dusza wzdraga się przed próżnią, chce kontaktu za wszelką cenę.
Człowiek chce mieć kilka osób, z którymi może być szczery...
Nie jestem szczęśliwy, a mimo to nie znam nikogo, z kim chciałbym się zamienić. Na myśl, że mógłbym być tym czy tamtym z moich znajomych, serce mi się kraje. Nie, nie chcę być nikim innym. We wczesnej młodości bardzo cierpiałem z powodu braku urody, a gorące pragnienie bycia pięknym sprawiało, że czułem się jak pokraczne dziwadło.
Nic tak nie pomniejsza człowieka i nie spycha go w dół, jak świadomość, że nie jest kochany.
Nic tak nie pomniejsza człowieka i nie spycha go w dół, jak świadomość, że nie jest kochany.
Kobieta, przed którą mógłbym obnażyć swoją duszę, nie istnieje! A więc żyć u jej boku, nigdy nie dopuszczając jej do mego prawdziwego wnętrza – czy mężczyzna ma prawo postąpić tak z kobietą? Czy ma prawo pozwolić jej obejmować kogoś innego w przekonaniu, że to ten właściwy – czy można tak postąpić? No cóż, chyba można. Prawie zawsze tak się przecież dzieje; wiemy o sobie tak mało. Człowiek obejmuje cień i kocha marzenie.
Ale jakież inne zadanie może mieć mężczyzna wobec kobiety jak nie to, żeby ją posiąść? Może to zrobić w lesie albo w małżeńskim łożu, a potem powinien jej pomagać i wspierać ją we wszystkim, co wyniknie z jego czynu.
Nigdy przedtem nie miałem tak silnego przeświadczenia, że moralność jest czymś na kształt karuzeli, która wciąż się obraca.
Musi przyjść taki dzień, w którym prawo do pozbawienia się własnego życia będzie uznane za o wiele ważniejsze i mające więcej wspólnego z prawami człowieka niż to, które upoważnia do wrzucenia podczas głosowania kartki do urny wyborczej. Kiedy nadejdzie taki dzień, to każdy nieuleczalnie chory, a także każdy „zbrodniarz”, będzie mógł skorzystać z pomocy lekarza w chwili, gdy zapragnie uwolnienia.
Chcemy mieć wszystko, chcemy być wszystkim. Chcemy mieć radość szczęścia i całą głębię rozpaczy. Chcemy odczuwać patos działania i spokój widza. Chcemy wokół siebie pustynnej ciszy i zgiełku forum. Chcemy jednocześnie być pojedynczą myślą i głosem ludu; chcemy być i melodią, i akordem. Na raz!
Chcemy mieć wszystko, chcemy być wszystkim. Chcemy mieć radość szczęścia i całą głębię rozpaczy. Chcemy odczuwać patos działania i spokój widza. Chcemy wokół siebie pustynnej ciszy i zgiełku forum. Chcemy jednocześnie być pojedynczą myślą i głosem ludu; chcemy być i melodią, i akordem. Na raz!
Tak smutno jest chodzić samemu z jałową duszą. Człowiek nie wie, co ma zrobić, by poczuć się kimś, poczuć, że coś znaczy, i nabrać trochę szacunku dla samego siebie. To z pewnością wielkie szczęście, że większość ludzi jest tak niewymagająca pod tym względem. Ja taki niestety nie byłem i długo mnie to męczyło, chociaż najgorsze mam już za sobą.
Ludzie nie troszczą się o szczęście, lecz szukają rozkoszy. Szukają jej nawet wbrew swoim interesom, wbrew swym poglądom i wierze, wbrew swemu szczęściu…
Są ludzie, którzy nie mają żadnych predyspozycji do przeżywania szczęścia i którzy odczuwają to z bolesną i niewzruszoną świadomością. Ludzie ci nie dążą do szczęścia, lecz do nadania formy i stylu własnemu nieszczęściu.
Ludzie nie troszczą się o szczęście, lecz szukają rozkoszy. Szukają jej nawet wbrew swoim interesom, wbrew swym poglądom i wierze, wbrew swemu szczęściu…
Są ludzie, którzy nie mają żadnych predyspozycji do przeżywania szczęścia i którzy odczuwają to z bolesną i niewzruszoną świadomością. Ludzie ci nie dążą do szczęścia, lecz do nadania formy i stylu własnemu nieszczęściu.
Zaczęło mnie w końcu prześladować takie podejrzenie: może człowiek wcale nie powinien rozumieć życia. Może cały ten szał, by wyjaśnić i pojąć, cała ta pogoń za prawdą jest błędną ścieżką. Błogosławimy słońce, gdyż żyjemy dokładnie w takiej odległości od niego, jak trzeba. Kilka milionów mil bliżej lub dalej i bylibyśmy spaleni lub zamarznięci. A może z prawdą jest tak jak ze słońcem?
Nie odkrywaj tajemnic! Nie pytaj! Nie myśl! Myśl jest kwasem, który cię wypali.
Pierwsze przykazanie: nie będziesz próbował zrozumieć zbyt wiele. Ale ten, kto zrozumiał owo przykazanie – już rozumie zbyt wiele.
---
Hjalmar Söderberg, „Doktor Glas”, przeł. Ewa Gruszczyńska
Właściwie wystarczyłby jeden cytat, bym zapragnęła przeczytać tę powieść...
OdpowiedzUsuńDoktor Glas to człowiek o bardzo skomplikowanym wnętrzu. Zachęcam do przeczytania nie tylko tej powieści, ale i innych tego autora. Wszystkie mi się podobały :)
UsuńPrzypomniałaś mi "Doktora Glasa", którego czytałam dosyć dawno (ocena 5,0), muszę sięgnąć po inne książki tego autora.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
O, to bardzo wysoka ocena! :) „Doktora Glasa” skończyłam czytać dopiero kilka dni temu. I teraz znam już wszystkie wydane u nas książki Söderberga. Z jednej strony jestem z tego zadowolona, z drugiej – mam dziwne uczucie pustki. Trzeba będzie znaleźć sobie innego ulubionego autora...
UsuńCytaty sprawiły, że koniecznie chcę przeczytać ,,Doktora Glasa":)
OdpowiedzUsuńInne książki tego autora też warto przeczytać. Moja naj, najulubieńsza to „Niebłahe igraszki” :)
UsuńHa, w tym albo w przyszłym tygodniu wybieram się do moich bibliotek. Mam nadzieję, że uda mi się upolować Söderberga, albo jakiegoś innego Skandynawa :)
OdpowiedzUsuńNa pewno coś znajdziesz :) Rzadko widuję na blogach recenzje skandynawskich książek niekryminalnych. Kiedy widzę, bardzo się cieszę.
UsuńI to chyba jest najlepsza recenzja tej książki... :)
OdpowiedzUsuńA więc zachęcam do przeczytania którejś z książek tego autora. Wszystkie są bardzo ciekawe :)
UsuńNa pewno się za jakąś zabiorę, jak tylko uporam się z zaległościami :) ale powoli z nimi walczę :)
UsuńTo przy okazji ostrzeżenie: lepiej nie czytać przedmowy do „Doktora Glasa”, bo zdradza zbyt wiele treści. Ja niestety przeczytałam wcześniej :(
UsuńCzuję się mocna zachęcona i zaintrygowana - jakby ten wybór cytatów był specjalnie pode mnie, a jednocześnie jest uniwersalny. Dziękuje :)
OdpowiedzUsuńDoktor był nietuzinkowym, bardzo skomplikowanym człowiekiem. Nie miał z kim podzielić się swoimi myślami, bo bał się, że nikt go nie zrozumie. Pisał więc pamiętnik. Ciekawych cytatów jest w tej książce dużo, dużo więcej. Warto przeczytać! Kiedy pod koniec roku będę wybierała 10 najlepszych książek, „Doktor Glas” na pewno znajdzie się na liście :)
Usuń