Rano w kolejce do rejestracji w przychodni lekarskiej miałam podwiniętą moją czerwoną, seksowną sukienkę. Jakiś babsztyl zamiast mi tylko o tym powiedzieć, strzelił mnie po dupie, by ją wyrównać. Miałam ochotę zboka opluć, ale jestem dobrze wychowana*.
To fragment z „Anki Pióro” Barbary Rosiek. W tej książce poruszone zostały tematy, które są mi bliskie – samobójstwa, choroby psychiczne, przemoc w rodzinie, wpływ matki na samoocenę dziecka. Po przeczytaniu „Życia w hospicjum” czułam rozczarowanie, ale teraz zaczęłam lubić tę autorkę i niewykluczone, że wkrótce na moim blogu pojawi się kolejny wpis o jej twórczości.
„Anka Pióro” jest kontynuacją „Ćpunki” i „Skazanej”. Ma formę pamiętnika. Barbara Rosiek opowiada w nim o swojej codzienności, kłopotach rodzinnych, chodzeniu na terapię, a przede wszystkim o dziewiętnastoletniej narkomance Ani. Była ona dzieckiem niechcianym, traktowanym jak zło konieczne. Wierzyła, że przez nią zmarł ojciec, a matka nie może realizować swoich planów. Potem stała się ofiarą zbiorowego gwałtu. Tego już było dla niej za wiele, straciła chęci do życia. Rosiek martwi się o nią, ale nie potrafi jej wesprzeć w żaden konkretny sposób, czuje się bezradna. Jako psycholog wie, że pomóc można tylko tym, którzy pragną się zmienić. A ta dziewczyna nie chce żyć. We wczesnym dzieciństwie otrzymała od najważniejszej osoby, czyli matki, komunikat, że jest niepotrzebna, winna jakichś rodzinnych tragedii, i nie umie sobie z tym poradzić. Wybrała samozagładę i nie da się jej z tej drogi zawrócić.
Książka ta rozwiewa mit, że każda matka chce jak najlepiej dla swojego potomstwa. Nie każda; są takie, które „wdrukowują” do mózgu dziecka przekonanie, że jest ono niewiele warte. Cieszę się, że pisarze coraz częściej i odważniej mówią o tym, ile krzywdy potrafi zrobić dziecku bezmyślna, egoistyczna lub po prostu nieszczęśliwa matka.
Barbara Rosiek pisze w dosyć specyficzny sposób. Dużo narzeka i krytykuje innych. Wciąż zmienia tematy, akapity są krótkie, często jednozdaniowe. Pomiędzy opisy dnia codziennego wplata sentencje o życiu i sytuacji młodzieży oraz komentarze psychologiczne. Jej wypowiedzi są raczej pesymistyczne. Z niektórych można wywnioskować, że uważa się za bardzo dobrą pisarkę i poetkę. Do jej stylu trzeba się przyzwyczaić. Warto podjąć ten wysiłek, bo autorka ma ciekawą osobowość i dużo ważnych rzeczy do powiedzenia.
---
* Barbara Rosiek, „Anka Pióro”, Mawit Druk, 2015, s. 38-39.
Zaciekawił mnie ostatni akapit Pani wpisu. Stawia Pani w nim tezę:"Barbara Rosiek pisze w dosyć specyficzny sposób". Na czym owa specyfika ma polegać? "Dużo narzeka i krytykuje innych. " Jak Paweł Pollak i wielu innych, więc szukam dalej wyjaśnienia. "Wciąż zmienia tematy, akapity są krótkie, często jednozdaniowe." Tzn. jak, zmienia tematy co akapit, do tego jeszcze krótki, bo jednozdaniowy? Tematy do tego diametralnie różne, bo: "Pomiędzy opisy dnia codziennego wplata sentencje o życiu i sytuacji młodzieży oraz komentarze psychologiczne." Czy jest w tej prozie coś, co łączy przedstawiony obraz w całość? Co pozwala tą specyfikę zdefiniować? Co Pani właściwie chciała powiedzieć? Że "Jej wypowiedzi są raczej pesymistyczne"? I że "Z niektórych można wywnioskować, że uważa się za bardzo dobrą pisarkę i poetkę" Ale mimo tego, co wcześniej Pani napisała, czy właśnie dlatego? Czy dlatego, że "autorka ma ciekawą osobowość i dużo ważnych rzeczy do powiedzenia. " Tak ważnych, że niezbyt jest istotne, że zmienia tematy co jednozdaniowy akapit? O co chodzi?
OdpowiedzUsuńSpecyficzny, czyli wyjątkowy, właściwy tylko dla niej, nietypowy. Jeśli ktoś wyrwie z jej książki kartkę i poda mi, po przeczytaniu kilku zdań rozpoznam, że napisała je Barbara Rosiek.
UsuńUważa się za dobrą pisarkę, ale moim zdaniem jest średnia, bo często wyraża się w sposób mało precyzyjny i robi dużo błędów. „Teraz wiedząc, że Anka jeszcze żyje, mój nastrój się poprawił” (s. 46), „Idąc na terapię wysiadłam przystanek wcześniej, by ochłonąć” (s. 47) – to są dwa przykładowe zdania z tej książki. Pisze chaotycznie (jedno zdanie jest o Ance Pióro, drugie o matce, w trzecim narzeka na inną poetkę, w czwartym wraca do Anki).
I tyle wyjaśnień, bo uważam, że autor nie powinien się tłumaczyć. Starałam się napisać najlepiej, jak umiałam. Skoro nie udało mi się przekazać swoich myśli i czytelnik nie rozumie, co chciałam powiedzieć – trudno.
Dziękuję.
UsuńProszę. I zachęcam do przeczytania książki.
UsuńWiele czytałam o książkach autorki, ale sama jeszcze nie miałam okazji przeczytać ani jednej powieści, choć planuję to zmienić.
OdpowiedzUsuńJeśli można poradzić: tylko nie sięgaj po „Życie w hospicjum”. Ta książka zniechęca do poznawania twórczości Rosiek. „Anka Pióro” jest o wiele ciekawsza i sensowniejsza. Podobno najlepszy jest „Pamiętnik narkomanki”, ale jeszcze go nie czytałam.
UsuńTeż słyszałam, że ,,Pamiętnik narkomanki" jest najlepszy w dorobku autorki.
UsuńBył wznawiany mnóstwo razy, na LC ma ponad 16 tysięcy ocen. Trzeba będzie przeczytać. :)
Usuń"Pamiętnik narkomanki" to już legenda, niesamowita książka. Tak, wiem o czym mówisz - jej zdania są szarpane, czasami wręcz zgrzytające, krótkie, konkretne, to taki specyficzny rośkowy klimat, często wiejący niedomówieniem i chłodem. Pisze dość dziwnie/inaczej, ale mi się to podoba. Tej książki jeszcze nie czytałam, ale kiedyś chętnie bym po nią sięgnęła.
UsuńBardzo trafnie opisałaś cechy stylu Rosiek. Zgadzam się ze wszystkim. Tak, pisze ona dziwnie. Przy pierwszym kontakcie z jej prozą czytelnik może poczuć się lekko zszokowany. :)
UsuńRosiek jest tak popularną autorką, że powinien się nią zainteresować lepszy wydawca. Ten obecny w ogóle nie dba o jakość tekstu. W „Ance Pióro” jest bardzo dużo wszelkiego rodzaju błędów.
Dawno, dawno temu czytałem "Pamiętnik narkomanki" i jak na razie jest to jedyna książka pióra B. Rosiek, jaką czytałem. Tematyka podejmowana przez tą autorkę jest rzeczywiście b. ciekawa - używki i zagrożenie, jakie ze sobą niosą, szczególnie dla młodych ludzi, to sprawy bardzo aktualne.
OdpowiedzUsuńTak, Barbara Rosiek pisze o sprawach, które zainteresują raczej młodych ludzi. Trzeba przyznać, że jest osobą bardzo ciekawą i odważną. Udało jej się zerwać z nałogiem, ukończyła studia psychologiczne. Napisała wielki bestseller – „Pamiętnik narkomanki”. Wydała go pod własnym nazwiskiem, przez co miała problemy w pracy. Zarzucano jej na przykład, że demoralizuje młodzież.
UsuńPrzeczytaj "Pamiętnik narkomanki". Koniecznie.
UsuńTakie zachęty to ja lubię. :) Tym pamiętnikiem osiągnęła sukces, o jakim inni autorzy mogą tylko pomarzyć.
UsuńPamiętnik narkomanki" polecam. Po pierwsze zredagowany :) po drugie klasyka tematu: Uzależnienie młodej dziewczyny dzień po dniu. Cpunka i Skazana to właśnie również klasyka gatunku. Zapiski są jednak innej osoby nie Barbary. B. Rosiek nie osiągnęła sławy ze względu na kunszt pisarski a tak jej się zdaje. Sławę osiągnęła bo porusza tematy na czasie i emocjonalnie. Drażni mnie to samouwielbienie i bezkrytyczność. Anka Pióro porusza temat ważny i to staram się wyławiać spośród jej gadania o sobie. Temat o dzieciach niekochanych i skutkach tego niekochania w postaci autodestrukcji.
OdpowiedzUsuńSprostowanie male jeszcze: Anka stracił ojca juz będąc grubo uzależniona, i to chyba raczej przez nią. Gwałt byl na samym początku okresu buntu 14-nastolatki na imprezie. I potem dobrze sie bawiła nie martwiąc o rodziców. do czasu...
OdpowiedzUsuńPisarze często mają przerośnięte ego, ale samozachwyt Rosiek przekracza wszelkie pojęcie. :)
UsuńGdzieś czytałam, że ta pani lubiła bywać na forach dla chorych na depresję. Odnosiła się do tych chorych bardzo niedelikatnie. Kiedy zwrócono jej uwagę, że może sprowokować jakiegoś nieszczęśnika do popełnienia samobójstwa, odpowiedziała: „Kto nie chce żyć, niech spierdala”. No i zablokowano jej konto. To straszna osoba... Straszna, a zarazem fascynująca.