Kiedy miałam szesnaście lat, przepadałam za książkami Aleksandra Minkowskiego i przeczytałam wszystkie, jakie wpadły w moje ręce. Potem o Minkowskim nieco zapomniałam.
Układ krążenia to powieść przeznaczona dla dorosłego czytelnika. Opowiada o doktorze Bognarze, który pracuje w dużym warszawskim szpitalu i uważany jest za doskonałego chirurga, a także za człowieka bezkompromisowego i nieprzekupnego. Bognar jest przeciwnikiem eutanazji, uważa, że nie ma stanów beznadziejnych w medycynie[1] oraz że samobójstwa popełniają przeważnie psychopaci. Dla normalnych ludzi żaden ból nie jest wart rozstania z życiem[2].
Wśród pacjentów szpitala znajdował się Tomal, staruszek chory na nowotwór z przerzutami do nerek, wątroby i trzustki. Biedaka dręczyły dotkliwe bóle i błagał lekarzy o pomoc, ci jednak oddalili się do swoich zajęć i starali się nie słyszeć jęków chorego. Po jakimś czasie okazało się, że Tomal zmarł, a bezpośrednią przyczyną jego śmierci było przedawkowanie morfiny. Doktor Bognar został posądzony o przyjęcie łapówki i wykonanie eutanazji. Stracił prawo do wykonywania zawodu oraz dobrą opinię.
W Układzie krążenia Minkowskiego medyczny światek lat siedemdziesiątych został pokazany w sposób bardzo realistyczny. W szpitalu kwitnie łapówkarstwo, wielu lekarzy zapomina o przysiędze Hipokratesa i myśli tylko o wzbogaceniu się. Idealiści często są wygryzani ze stanowisk, a cierpiący pacjenci lekceważeni. Pracownicy placówek medycznych nie umieją współczuć chorym, nie są też w stanie pomóc takim osobom jak Tomal. Poruszony został problem eutanazji.
Akcja książki toczy się dosyć żywo, przenosi się z miasta na prowincję, z wielkiego szpitala do wiejskiego ośrodka zdrowia. Doktora widzimy nie tylko w sytuacjach związanych z jego zawodem, ale też w życiu prywatnym - w kontaktach z kochanką oraz z synem Maćkiem. Obserwujemy też, jak próbuje wyjaśnić sprawę śmierci Tomala i oczyścić się z zarzutów.
Polecam serdecznie tę książkę, bo jest ciekawa i warta przeczytania.
---
[1] Minkowski Aleksander, „Układ krążenia”, Wydawnictwa Radia i Telewizji, 1978, str. 62.
[2] Tamże.
Boże, jak ja dawno nie słyszałam o Minkowskim. Autor jak z innej epoki.:):):) znam tylko jego twórczość skierowaną do młodzieży. Musze poszukać w bibliotece Układu krążenia.
OdpowiedzUsuńJa też zapomniałam o tym pisarzu i kiedy zobaczyłam wpis o Minkowskim, zapragnęłam wrócić do jakiejś jego książki :)
UsuńBył kiedyś serial pt. "Układ krążenia", ale ja go nie oglądałam.
A już miałem się zapytać, jak książka ma się do filmu :-). Przyjemnie zaskoczyłaś mnie oceną, zwykle autorzy książek dla młodzieży nie sprawdzali się jako pisarze dla dorosłych (vide: Nienacki i Niziurski) - tak, że rozpoczynam poszukiwania :-)
UsuńO, widzisz, nie wiedziałam, że Niziurski pisał dla dorosłych. Kojarzy mi się on tylko i wyłącznie z "Księgą urwisów" i "Sposobem na Alcybiadesa".
UsuńNiedawno dowiedziałam się ze zdziwieniem, że Jerzy Szczygieł, którego powieści czytałam jako dziecko, też napisał kilka książek dla dorosłych. Trzeba będzie poszukać :)
Pisał, pisał - ale nic nie straciłaś :-), a mi tymczasem czar Minkowskiego prysł - a mówią, że to kobieta zmienną jest :-) - okazało się, że książka najprawdopodobniej powstała na podstawie filmu więc za bardzo nie ma co porównywać. Na pocieszenie został mi jeszcze "Gruby" na podstawie którego nakręcono całkiem przyzwoity serial dla dzieci.
UsuńPewnie ktoś, kto oglądał film, może znudzić się książką :)
UsuńJa liczyłem na jakąś wartość dodaną w przypadku książki ale jeśli została napisana w oparciu o scenariusz i film to może być z tym ciężko :-) ale chyba jednak zaryzykuję :-)
UsuńMarlow, to nie była ksiażka oparta na scenariuszu, to był eksperyment - została wydana wraz z filmem, a to różnica. Książkę czyta się swietnie, ale od filmu nie odbiega, może jedynie narracja wewnętrzna bohatera wzbogaca ją wobec filmu
UsuńKsiążkę czyta się świetnie, zgadza się :)
UsuńI trzeba przyznać Minkowskiemu, że dobrze poznał tematykę medyczną.
Miałam na myśli, że powstała jednocześnie ze scenariuszem, nie na jego podstawie.
UsuńSwojego czasu bardzo lubiłam filmy i seriale o tematyce medycznej, może taka literatura też przypadłaby mi do gustu :-)
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy nie wiedziałam, że Minkowski napisał taką książkę. Mam kilkanaście jego dzieł, ale to literatura dla młodzieży. Dzięki za tą wiedzę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie ten "medyczny światek lat siedemdziesiątych", jak to określiłaś. Chciałabym wiedzieć coś więcej o medycznych realiach tamtych lat. Przeczytam, gdy nadarzy się okazja, bo z Minkowskim mam generalnie dobre skojarzenia. :)
OdpowiedzUsuńKarolino, Awiolu i Nati, jeżeli książka wpadnie Wam w ręce, zachęcam do przeczytania jej :)
OdpowiedzUsuńA medyczny światek lat siedemdziesiątych podobny jest w pewnym sensie do dzisiejszego. Nowe technologie, nowocześniejszy sprzęt, ale nadal łapówkarstwo, bezduszność.
Mnie jakoś fascynacja Minkowskim ominęła. Niby kojarzę nazwisko, niby miałam w planach jego książki, ale jakoś nigdy nie udało mi się nic przeczytać. O tym, że pisał też książki dla dorosłych, nie miałam pojęcia.
OdpowiedzUsuńPisał jeszcze książki z gatunku sensacja-kryminał, a nawet sztuki teatralne, ale ich nie czytałam i raczej nie sięgnę po nie w najbliższej przyszłości :)
UsuńWłaśnie przeczytałam "Układ krążenia" i też mi się bardzo spodobał!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! :)
Usuń