Narrator powieści pt. „Doktor Fischer z Genewy” nazywa się Jones, ma pięćdziesiąt kilka lat i jest niepełnosprawny – w czasie wojny stracił rękę. Mieszka w Szwajcarii. Kiedy poznał Annę Luizę, nie przypuszczał, że ta miła, wrażliwa dwudziestolatka go pokocha. A jednak tak się stało i wkrótce zostali małżeństwem. Jonesa martwiła tylko jedna sprawa: otóż ojcem Anny Luizy był doktor Fischer, ekscentryczny bogacz, który wprawdzie zgodził się na małżeństwo córki z podstarzałym, ubogim inwalidą, jednak zrobił to tylko dlatego, że gardził zarówno ludźmi biednymi, jak i bogatymi. Nie kochał Anny Luizy, nie przyszedł na jej ślub, ale przysłał zięciowi zaproszenie na wydawane przez siebie przyjęcie.
Przyjęcia urządzane przez doktora Fischera cieszyły się złą sławą. Zapraszał na nie tylko niewielkie grono bogaczy. Anna Luiza nazywała tych gości „ropuchami”, bo byli wyjątkowo antypatyczni. Do „ropuch” zaliczali się: chory na kręgosłup pan Kips, próżny aktor Deane, doradca podatkowy Belmont, brygadier Krueger oraz pani Montgomery – jedyna kobieta w tym gronie. Fischer nie czuł przyjemności z obecności gości; poniżał ich, zmuszał do spełniania swoich dziwacznych kaprysów. W nagrodę dostawali kosztowne prezenty.
„Doktor Fischer z Genewy” to powieść ciekawa, wzruszająca i bardzo smutna. Pojawia się w niej charakterystyczny dla twórczości Grahama Greene'a piękny wątek miłości starszego mężczyzny do młodziutkiej dziewczyny. Pisarz poruszył też problemy moralne, pokazał, że zachłanność bogaczy nie ma granic, że zniosą oni każde cierpienie, każde upokorzenie, byle tylko powiększyć swój majątek. Ta powieść to głębokie, wstrząsające studium moralnego zepsucia bogatych ludzi.
Moja ocena: 5/6.
---
Graham Greene, „Doktor Fischer z Genewy” („Doctor Fischer of Geneva”), przeł. Irena Doleżal-Nowicka, Pax, 1984.
Znam "Trąd" i"Konsula honorowego", do których chcę jeszcze wrócić / mam je obydwie/, muszę i tę w takim razie przeczytać, gdyż cenię Greena.)
OdpowiedzUsuń"Doktor Fischer z Genewy" to moja ulubiona książka Greene'a :-) Najmniej podobały mi się "Podróże z moją ciotką".
UsuńTych, które wymieniłaś, nie czytałam jeszcze, a "Konsula honorowego" mam w domu :)
Zainteresowała mnie szczególnie sprawa tych przyjęć... Dodaję do listy do przeczytania. Do tej pory nie poznałam żadnej książki Grahama Greena, chyba warto zacząć od tej.
OdpowiedzUsuńPrzyjęcia wydawane przez doktora Fischera to najciekawszy wątek tej książki. Doktor miał makabryczne pomysły i dosyć wrednie traktował swoje "ropuchy"... sama zobaczysz :)
UsuńJa również jeszcze nie czytałam żadnej książki tego autora, ale rozejrzę się za nim w bibliotece. Dlaczego? Bo lubię wartościowe powieści :)
OdpowiedzUsuńKiedyś książki Grahama Greene'a były rozchwytywane. Ta jest na pewno wartościowa i szybko się ją czyta :)
UsuńZwykle pochłaniam książki Greene'a jednym tchem, tylko "Podróże z moją ciotką" mi się dłużyły.
Śledząc od pewnego czasu Twojego bloga oraz prezentowane na nim lektury muszę przyznać, że w moim odczuciu masz wspaniały gustu czytelniczy! Przynajmniej z mojego punktu widzenia. Bardzo wiele przedstawianych przez Ciebie książek przeczytałbym z przyjemnością i z pewnością przynajmniej w przypadku części z nich zrealizuję to zamierzenie. "Doktor Fischer z Genewy" również należy do lektur, które chciałbym poznać za sprawą Twojej recenzji.
OdpowiedzUsuńKoczowniczko, przyłączam się do tego, co tak ładnie napisał Ambrose.
UsuńJa również jestem pod wrażeniem i bardzo lubię czytać Twoje recenzje. Bardzo podoba mi się to, że kierujesz się własnym wyczuciem i gustem (według mnie świetnym), a nie ulotnymi modami.
Abrose i Lirael, dziękuję Wam za miłe słowo, choć moim zdaniem z tym dobrym gustem przesadzacie. Ja po prostu wolę sięgać po książki mniej znane, bo mi ich szkoda, że tak leżą i się kurzą :-)
UsuńA "Doktora Fischera z Genewy" bardzo polecam!
Green to solidna firma. akurat tego nie czytałam, ale kilka innych owszem i zawsze mnie mocno poruszał, choć potrafi być bardzo mroczny i tego się u niego boję, bo jest w tym bardzo przekonujący.
OdpowiedzUsuńTak, książki tego pisarza często są mroczne i przygnębiające. Bohaterowie czują się przygniecieni poczuciem odpowiedzialności, zmęczeni życiem i rozmyślają o samobójstwie, uważają, że samobójstwo to dobry sposób na rozwiązanie życiowych problemów.
Usuńlubię smutne książki, więc koniecznie muszę przeczytać "Doktora Fischera..." :)
OdpowiedzUsuńTo jedna z najbardziej znanych książek Greene'a i powinna być dostępna w bibliotekach. "Doktora Fischera z Genewy" szybko się czyta, to krótka książka; podczas czytania bardzo żałowałam, że nie jest dłuższa :)
Usuń