31.08.2025

„Szare rękawiczki” Jerzy Szczygieł

Dziś wpis z serii „niesłusznie zapomniani polscy autorzy”. Do ich grona można zaliczyć Jerzego Szczygła, kiedyś znanego z książek młodzieżowych takich jak „Tarnina” czy trylogia o Tadku. Pisał też powieści dla dorosłych, na przykład „Poczekaj, błyśnie, poczekaj, otworzy się”. „Szare rękawiczki” są właśnie przeznaczone dla dorosłego czytelnika. Główna bohaterka, trzydziestoczteroletnia Katarzyna, pracuje w urzędzie. Od jakiegoś czasu chodzi zmęczona i poirytowana. Uważa, że to z powodu ciasnoty, że gdyby się przeprowadziła, odzyskałaby chęci do życia. Tymi marzeniami o przeprowadzce zaraża córki i swojego męża Teofila. Ale kiedy w końcu pojawia się szansa zamienienia ich klitki w bloku na duży dom, zaczyna się wahać, ociągać. Bo czy warto porzucać stare kąty? Czy nowy adres na pewno stanie się lekarstwem na znużenie i poczucie beznadziejności? A może takie lekarstwo w ogóle nie istnieje?... 

Kilka cytatów z „Szarych rękawiczek” Jerzego Szczygła

 

„Wyskoczyła jak ryba na powierzchnię wody, w której brakło tlenu, zaczerpnąć świeżego powietrza. Ale zaraz opadnie w głąb. Nie ma skrzydeł, nie wyrwie się w górę, bo i dokąd? Po co?” (s. 104).

„Jest jak wygaszony piec. Niełatwo będzie rozpalić ogień na nowo. Poza tym wszystko ma takie obolałe. Jedyna rzecz, jakiej pragnie, to cisza – głęboka, zbliżona do letargu. Przecież i drzewa, kiedy jesienią zrzucą liście, korzystają z takiej ciszy. Umrzeć na okres zimy, nie czuć, nie pamiętać” (s. 39). 

„Kiedy się żyje? Jak sprawdzić, czy jeszcze jest się żywym? Czy można być i nie żyć? W jakim momencie to się kończy?” (s. 119).

„Niektórzy mogą żyć na pustyni, byle mieli co robić. Praca, obojętnie jaka, zwalnia ich od myślenia. Ale to automaty, kukły biologiczne” (s. 139). 

27.08.2025

„Wielki głód” Jan Bojer

Per, bohater „Wielkiego głodu” Jana Bojera, jest nieślubnym dzieckiem, oddanym na wychowanie biednym rybakom mieszkającym w osadzie, w której „uśmiech był grzechem i gdzie wszystkie umysły były szare jak popiół z powodu biedy, obawy piekła i śpiewania psalmów”[1]. Do jedzenia były tam tylko ryby, dzieci chodziły do szkoły przez sześć dni w miesiącu, a w pozostałe musiały paść kozy, owce i na różne inne sposoby pomagać dorosłym. Pomimo trudnych warunków Per był szczęśliwy. Miał kolegów, opiekunowie dobrze go traktowali. Raz nawet odwiedziła go matka – elegantka mieszkająca w mieście. Po jej śmierci Per poznał swojego biologicznego ojca. Ku zdumieniu wszystkich okazało się, że jest to zamożny kapitan, gotów wspierać nieślubnego syna. Niestety ten miły pan wkrótce zginął w wypadku konnym. Zostawił Perowi trochę pieniędzy, lecz nauczyciel zarządzający majątkiem zmarłego robił wielkie problemy z ich wypłaceniem. Tak więc chłopak musiał porzucić marzenia o zostaniu proboszczem i wyjechać do Christianii (dzisiejszego Oslo), by tam szukać pracy. 

14.08.2025

„Zła wola” Keigo Higashino

Pan Nonoguchi niedawno porzucił pracę w szkole, by spełnić swoje marzenie i zająć się wyłącznie pisaniem książek. Do tej pory udało mu się wydać jedynie opowiadania dla dzieci. Tymczasem jego przyjaciel z lat szkolnych, Hidaka, publikuje powieści dla dorosłych, zdobywa popularność i nagrody. W przeciwieństwie do Nonoguchiego nie jest też samotny – przed miesiącem poślubił swoją wieloletnią redaktorkę i fankę, Rie, i teraz wyjeżdża z nią do Kanady. Kiedy Nonoguchi składa mu pożegnalną wizytę, zauważa w ogrodzie dziwną kobietę, wypatrującą czegoś w trawie. Jak się okazuje, podejrzewa ona Hidakę o otrucie jej kota. Jeszcze tego samego dnia sławny autor zostaje zamordowany. Czyżby z zemsty za śmierć mruczącego futrzaka?... 

4.08.2025

„Arabeski” Serhij Żadan

„Arabeski” Serhija Żadana to zbiorek dwunastu opowiadań z fabułą osadzoną w Charkowie albo w jakimś anonimowym ukraińskim miasteczku. Nigdy nie jest to front i nigdy nie są to historie o ludziach walczących, lecz po prostu obrazki z życia cywilów, a jeśli wojskowych, to wyłącznie tych, którzy w danym momencie wyjeżdżają na urlop, przepustkę bądź pogrzeb i którzy nie dzielą się doświadczeniami z okresu służby. 

Charków jako miasto położone przy granicy z Rosją był i nadal jest szczególnie mocno niszczony, ostrzeliwany. Podobno teraz wróciło do niego wielu mieszkańców, ale w „Arabeskach” tego powrotu jeszcze nie widać, ukazany jest tu okres wcześniejszy, kiedy na ulicach widziało się głównie żołnierzy na posterunkach i tylko nielicznych cywilów. W opowiadaniu „Zawołaj mnie do tej bramy” jest to siódmy dzień wojny, a w „Dużej wskazówce zegara” – drugi rok, ale nadal panują pustki, bohater mieszka sam jeden w bloku i opiekuje się ślepym psem oraz kotami opuszczonymi przez uciekających w panice właścicieli. 

31.07.2025

„Odludzie” Franck Bouysse

Harry porzuca miasto i kupuje dom, który widział tylko na zdjęciach. Przywozi ubrania, pudła z książkami. Planuje żyć w odosobnieniu i powrócić do pisania. Jego pierwsza powieść odniosła wielki sukces, ale drugiej napisać nie umiał. To znaczy napisał, lecz uznał za słabą, bez duszy, i nie chciał publikować. Zaczyna więc szukać natchnienia, a w międzyczasie urządzać się i poznawać okolicę. Ale otoczenie wydaje mu się wrogie i nieprzystępne. Z sąsiedniego domostwa dochodzą dziwne hałasy, jakby łomotanie kijem, a przez dolinę odgradzającą oba gospodarstwa niesie się przerażający skowyt. Harry ma wrażenie, że ktoś czai się za zasłoną mgły, obserwuje go z ukrycia. Z czasem nieprzyjemne odczucia jeszcze się potęgują. Kiedy pyta ludzi ze wsi o te odgłosy lub o mężczyznę mieszkającego w domu za doliną, ci zachowują się dziwnie, jakby coś ukrywali albo czegoś się bali. Jedynie Sofia, sprzedawczyni ze sklepiku, trochę z nim rozmawia, jednak nie o wszystkim, i mer, ale on nie budzi zaufania, wydaje się Harry'emu odrażający, jakiś śliski i rozplotkowany. Mówi na przykład, że mężczyzna z sąsiedniego gospodarstwa rzuca klątwy, że to syn samego diabła. 

21.07.2025

„Goście” Agnes Ravatn


Kai i Karin to małżeństwo z wieloletnim stażem, rodzice dwójki dzieci. On jest cieślą, ona referentką w urzędzie. Żadne z nich nie ma ochoty na urlop nad morzem, lecz kiedy Karin otrzymuje propozycję od przypadkowo spotkanej znajomej, Iris, by spędzili trochę czasu w jej luksuowym domku letniskowym, który teraz stoi pusty, postanawiają wyjechać. Kai zajmuje się naprawą pomostu, jego żona może robić, co chce – pływać łodzią, całymi dniami spać. Ona jednak nie umie odpoczywać. Patrząc na czyjś dobrobyt, aż skręca się z zazdrości. Wciąż truje się nienawiścią i podejrzeniami, że Iris zaprosiła ją wyłącznie po to, by pochwalić się swoim bogactwem, upokorzyć biedniejszą koleżankę.

19.07.2025

„Tajemniczy pociąg” Can Xue


Czterdziestolatek o przezwisku Blizna zostaje wysłany po kupno paszy dla drobiu. Nie jest to jego pierwsza podróż służbowa, tym razem jednak wszystko przebiega inaczej niż zwykle: pracodawca daje mu dziwnie dużo pieniędzy, kupuje bilet pierwszej klasy, żegna się wylewnie. W pociągu dochodzi do kolejnych nietypowych wydarzeń. Blizna czuje coraz większy niepokój, gubi się w domysłach. Dlaczego w wagonach panują ciemności? Czyżby wkrótce miało dojść do jakiejś katastrofy? Czy konduktor chce go przed czymś ostrzec? Czy Blizna jest paranoikiem, czy też szef fermy drobiowej naprawdę uknuł przeciwko niemu spisek? Ale choć złe przeczucia narastają, bohater nie opuszcza pociągu, tkwi w nim bezwolnie, jakby przestał panować nad swoim zachowaniem, zapadał się w jakąś nieznaną mu do tej pory czarną dziurę.
 

8.07.2025

„Wysadzony z siodła” Antoni Sygietyński

Powieść „Wysadzony z siodła” Antoniego Sygietyńskiego pochodzi z roku 1891. Główny bohater, szlachcic Ernest Załogowski, spędza szesnaście lat na zesłaniu. Po powrocie do Warszawy odnosi wrażenie, że wszystko, co było dla niego ważne, obróciło się w zgliszcza. Rodzinny majątek Ocieszyn, składający się z pięćdziesięciu włók żyznej ziemi, łąk i lasów, został sprzedany na licytacji i zostało z niego zaledwie trzy tysiące rubli. Prawnik z sąsiedztwa, który miał zarządzać tymi dobrami, okazał się nieuczciwy. Żona zmarła na raka, a córka Zofia zatrudniła się w teatrze. Załogowski uważa, że zhańbiła ich szlacheckie nazwisko. Wyrzeka się jedynaczki – i rzuca do Wisły...

Bohater jest typowym polskim szlachcicem – wąsatym, butnym, porywczym, lekkomyślnym. Lubi hulanki i lubi pocieszać się myślą, że jakoś to będzie. Jest też zatwardziałym antysemitą. Szukając nowego źródła utrzymania, dostrzega dwa wyjścia: albo własnymi ręcami zarobi na chleb, albo zawrze korzystne małżeństwo. Zgodziłby się na każdą pracę, byle nie w handlu i nie u Żyda. „Daj mi miejsce u Niemca, Francuza, Szweda, u kogo chcesz zresztą, byle nie u parcha”[1] – mówi. Mógłby poślubić jakąś bogatą kobietę, ale w żadnym razie nie Żydówkę. „Z biedną się nie ożenię, to prawda; ale za nic bym nie pozwolił, by w żyłach moich dzieci miała płynąć krew żydowska! Br!...”[2]. 

1.07.2025

„Truteń, czyli rozprawa z ojcostwem”Jarek Westermark

W ostatnich miesiącach przeczytałam trzy niedawno wydane książki opowiadające o próbach zajścia w ciążę, ciążach i niemowlętach. Pierwsza podobała mi się bardzo, druga – tak sobie, a trzecia najmniej. Ta trzecia to „Truteń” Jarka Westermarka. Nie jest to typowa powieść, lecz zbiór epizodów z życia świeżo upieczonego ojca, wzbogaconych jego refleksjami i dowcipami. Ojciec ten, będący jednocześnie narratorem, zauważa, że obowiązki związane z wychowaniem dzieci podzielone są w Polsce nierówno, większość spada na kobietę. Nie podoba mu się to, nie chce być stereotypowym facetem uciekającym przed smoczkami czy pampersami i dlatego towarzyszy swojej żonie najpierw w szkole rodzenia, potem na sali porodowej, a jeszcze potem z zacięciem opiekuje się synem.... A przepraszam, nie synem, tylko „glistą”, gdyż tak nazywa swojego potomka. Tymczasem bobas jak to bobas – płacze, nie docenia starań dorosłych. „W obmytej dupie ma glista twój trud i frustrację”[1].