Jest rok tysiąc osiemset sześćdziesiąty siódmy. Eliza Craine, bohaterka „Nawiedzonego domu” Johna Boyne'a, wcześnie osierocona przez matkę, traci teraz ojca i tym samym zostaje zupełnie sama na świecie. Czując potrzebę zmiany środowiska, wyjeżdża z Londynu do hrabstwa Nolfolk, by objąć posadę nauczycielki. Domostwo, do którego przybywa, jest zdewastowane i mroczne, ma aż kilkanaście sypialni i świeci pustkami. Trudno znaleźć w nim dorosłą osobę. Nie wiadomo, gdzie podziewa się właściciel posiadłości, kto zamieścił ogłoszenie w gazecie, dlaczego dwunastoletnia Isabella i ośmioletni Eustace chodzą bez opieki. Na domiar złego grasuje tam duch. Duch nienawidzący guwernantek.
Główna bohaterka nie należy do piękności. Z rezygnacją myśli o swojej brzydkiej twarzy i niekształtnej figurze. Przewiduje, że zostanie starą panną i choć uwielbia dzieci, nie doczeka się własnych. Małych uczniów traktuje z wielką troską. Uroczy Eustace szybko przypada jej do serca, ale do wyniosłej, ukrywającej coś Isabelli długo nie może się przekonać. Lubi czytać książki, zdobywać wiedzę. Ma zadatki na aktywną emancypantkę. Do pasji doprowadzają ją lekceważące wypowiedzi o kobietach, podziwia pannę Sharpton, która ukończyła Sorbonę i która ma odwagę samotnie wchodzić do szynków i przesiadywać w nich, pijąc wino i nic sobie nie robiąc z krytyki.