tag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post8708785572822720919..comments2024-03-29T11:30:37.002+01:00Comments on Koczowniczka o książkach: „Przerwany taniec” Julie Sheldon, Lucy ElphistoneAgnieszka (koczowniczka)http://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comBlogger14125tag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-84647591432462940232014-01-30T10:06:00.603+01:002014-01-30T10:06:00.603+01:00Opisy zmagań z chorobą zajmują większą część książ...Opisy zmagań z chorobą zajmują większą część książki. Odniosłam wrażenie, że jest to szczery opis.Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-54717885534784585812014-01-29T19:33:20.840+01:002014-01-29T19:33:20.840+01:00Jakiś czas temu się nad nią zastanawiałam, więc my...Jakiś czas temu się nad nią zastanawiałam, więc myślę, że prędzej czy później przeczytam. Jestem jej ciekawa i tego, jak autorka opisała swoje zmagania z chorobą.[Kasia]https://www.blogger.com/profile/06309103508127556405noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-30189435858010618422014-01-22T19:56:56.751+01:002014-01-22T19:56:56.751+01:00W książce znajduje się wiele takich strasznych fra...W książce znajduje się wiele takich strasznych fragmentów... Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-65866174232401506312014-01-22T19:16:09.899+01:002014-01-22T19:16:09.899+01:00Masz rację, straszne. Masz rację, straszne. Książkozaurhttps://www.blogger.com/profile/04226973607548971704noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-24855714717649291632014-01-22T10:48:20.369+01:002014-01-22T10:48:20.369+01:00Ta wnosi dosyć dużo: informacje o prawie nieznanej...Ta wnosi dosyć dużo: informacje o prawie nieznanej chorobie i o tym, jak się czuje osoba przewlekle chora. Ciekawe są też wspomnienia z lat nauki w szkole baletowej :)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-45386578365449700822014-01-22T10:45:51.885+01:002014-01-22T10:45:51.885+01:00Rozumiem, więc nie będę namawiać do czytania. Rozumiem, więc nie będę namawiać do czytania. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-51178140048875530482014-01-22T09:15:12.707+01:002014-01-22T09:15:12.707+01:00Uwielbiam książki, które wnoszą coś ze sobą, jak c...Uwielbiam książki, które wnoszą coś ze sobą, jak chociażby nie znane dotąd fakty w moim przypadku. Ja jestem zdecydowanie na tak :)Thieving Bookshttps://www.blogger.com/profile/08120269327760185955noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-54186753190931828122014-01-21T14:13:02.219+01:002014-01-21T14:13:02.219+01:00Nie, jakoś ta książka do mnie nie przemawia.Nie, jakoś ta książka do mnie nie przemawia.Basia Pelchttps://www.blogger.com/profile/13553255445452056841noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-29675533071276156302014-01-21T14:08:15.185+01:002014-01-21T14:08:15.185+01:00Czasami się widzi, że pielęgniarki i lekarze skacz...Czasami się widzi, że pielęgniarki i lekarze skaczą nad kimś, kto doznał niewielkiego urazu, a chory z o wiele poważniejszym bólem jest lekceważony i spychany na drugi plan. Jeśli lekarze nie wiedzą, co jest pacjentowi, często wmawiają mu, że choroba jest wytworem jego wyobraźni. Tutaj lekarz powiedział do autorki, któa nie mogła się ruszać i zamartwiała się tym, że nie może opiekować się swoimi małymi dziećmi: <i>"Proszę pomyśleć o swojej rodzinie. Oni potrzebują pani w domu, a nie leżącej tutaj jak samolubny inwalida".</i> Straszne to... <br /><br />Też rodziłam bez znieczulenia, ale nie dlatego, że mąż nalegał (też bym ukatrupiła takiego męża). Po prostu rodziłam w państwowym szpitalu i jakoś nie umiałam domagać się znieczulenia. Pielęgniarka miała zawołać lekarza, by coś mi podał, ale kiedy lekarz wreszcie się pojawił, stwierdził, że już teraz jest za późno. Na szczęście o bólu porodowym zapomina się na widok dzieciątka :-)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-91260428509357266712014-01-21T14:03:50.488+01:002014-01-21T14:03:50.488+01:00Każdy może odczytać książkę inaczej. A chory może ...Każdy może odczytać książkę inaczej. A chory może znaleźć w niej pocieszenie, bo historia Julie kończy się dobrze. Po tak straszliwej chorobie, po tylu latach cierpień ona odzyskuje sprawność, znowu chodzi, znowu zajmuje się rodziną :)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-77079573884268904022014-01-21T13:35:55.898+01:002014-01-21T13:35:55.898+01:00Sama rodziłam bez znieczulenia, ale gdyby to mój m...Sama rodziłam bez znieczulenia, ale gdyby to mój mąż "nalegał", to bym go chyba ukatrupiła ;) <br />Podejście do takich pacjentów strasznie przykre. Zresztą często się słyszy w szpitalach, że "przesadzamy". Dla lekarzy i pielęgniarek to chleb powszedni, ale jednak każdy mierzy się ze swoim cierpieniem na miarę swoich możliwości i należy to uszanować, nawet jeśli ktoś nie jest w stanie znieść złamanej ręki. Książkozaurhttps://www.blogger.com/profile/04226973607548971704noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-83938901879002676642014-01-21T13:34:34.436+01:002014-01-21T13:34:34.436+01:00Mam czytałam i nawet ale tylko wspomniałam o niej ...Mam czytałam i nawet ale tylko wspomniałam o niej na blogu. <br />To bardzo dobre studium cierpienia, wiary i nadziei.<br />Modlitwa wstawiennicza i wiara mają niezwykłą moc i o tym z tej książki można się dowiedzieć.natannahttps://www.blogger.com/profile/12203788017700784255noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-41692459577275030602014-01-21T12:41:27.837+01:002014-01-21T12:41:27.837+01:00Ja też nie wiedziałam o takiej chorobie, ale to ni...Ja też nie wiedziałam o takiej chorobie, ale to nic dziwnego, bo chorób jest niezliczona ilość. Ta, która dopadła Julie Sheldon, była wyjątkowo bolesna i okrutna. Opisy cierpienia robią wrażenie...<br />Tak naprawdę nie wiadomo, dlaczego chora wyzdrowiała. Może zadziałał jakiś lek, może zmienił się skład chemiczny mózgu chorej. <br />A książkę polecam :)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-19400859371869597152014-01-21T12:36:28.045+01:002014-01-21T12:36:28.045+01:00Nie wiedziałam nawet, że taka choroba istnieje. Po...Nie wiedziałam nawet, że taka choroba istnieje. Po takiej lekturze, czlowiek docenia, że jest zdrowy. Wierzę, że myśli mogą zdziałać cuda, nawet nazywane modlitwą.Wioleta Sadowska https://www.blogger.com/profile/17922886905418719159noreply@blogger.com