tag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post580544703476835084..comments2024-03-28T12:55:11.339+01:00Comments on Koczowniczka o książkach: „W morzu śmierci. Wspomnienie syna” David Rieff Agnieszka (koczowniczka)http://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comBlogger15125tag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-89386711587034088782015-09-25T19:57:36.974+02:002015-09-25T19:57:36.974+02:00A ja na razie kupiłam sobie za parę złotych "...A ja na razie kupiłam sobie za parę złotych "Zestaw do śmierci". I przeczytałam kilka początkowych stron, by się zorientować, co to za książka. Czyta się ją całkiem dobrze, więc zimą ją dokończę :)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-1622867976316533052015-09-25T19:54:34.934+02:002015-09-25T19:54:34.934+02:00Ojej, ile tytułów! Serdecznie dziękuję. Będę miała...Ojej, ile tytułów! Serdecznie dziękuję. Będę miała co czytać :-) <br />Z tych wymienionych czytałam tylko "Ołówek" i pamiętam, że wobec autorki miałam mieszane uczucia - było mi jej bardzo żal, a jednocześnie denerwowało mnie jej narzekanie na wszystko. <br />Zaraz poszukam sobie tych recenzji na Twoim blogu :)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-83710531775127752902015-09-23T22:51:40.411+02:002015-09-23T22:51:40.411+02:00Polecam się, nie wiem, czy nie pisałam już o "...Polecam się, nie wiem, czy nie pisałam już o "wiosłowaniu". Jest oczywiście multum tego, chociaż wiele jest humbugów, i pozycji stereotypowych. <br />Dzisiaj dorwałam esej Virginii Woolf "O chorowaniu" "Czasami wołam w niebo" także czytałam dawno, trzynaście lat temu... <br />Co jeszcze luźne "Wtorki z Morriem" bo amerykańskie, kanwie tego powstał film. Dalej, idąc tym torem Ostatni wykład... <br />Są jeszcze takie stricte naukowe ujęcia tematu. A ciało z jej ciała to rzecz o przeszczepie nerki. <br />Tutaj wspominam o dwóch książkach:<br />http://wp.me/p59KuC-b6<br />"Ołówku" i "Eli. Eli".<br />Bardzo polecam film "Imagine" <br />http://wp.me/p59KuC-qL<br />To niektóre wpisy otagowne "niepełnosprawność" ale wordpressowa wyszukiwarka działa, jak chce (częściej nie chce).<br />https://5000lib.wordpress.com/tag/niepelnosprawnosc/<br />Mało osób zdaje sobie sprawę z tego, że Głowacki/Prus/ był człowiekiem z niepełnosprawnością, prędzej ktoś napisze o Prouście. Choroba, temat rzeka, morze i ocean... Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-24211301367923065322015-09-23T22:38:09.944+02:002015-09-23T22:38:09.944+02:00Polecam jej eseje wydane przez Karakter w 2012 rok...Polecam jej eseje wydane przez Karakter w 2012 roku, "Przeciw interpretacji". Oczywiście, czytając trzeba mieć z tyłu głowy, czas,w którym powstały, i że jednak trochę wody w kranie upłynęło...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-23344369946882249042015-09-23T18:17:15.543+02:002015-09-23T18:17:15.543+02:00O, dziękuję! "Czasami wołam w niebo" kie...O, dziękuję! "Czasami wołam w niebo" kiedyś czytałam, ale było to tak dawno temu, że już niewiele z tej książki pamiętam i przydałaby mi się powtórka. A o "Ciało z jej ciała" w ogóle nie słyszałam, zaś jeśli chodzi o "Wiosłować bez wioseł" - tytuł gdzieś słyszałam, ale zupełnie nie kojarzył mi się z książką o chorowaniu. Dziękuję za podrzucenie tytułów :)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-36445197477077087422015-09-23T18:08:53.492+02:002015-09-23T18:08:53.492+02:00Podchodzę do książki jak do jeża, ale nie wiem, cz...Podchodzę do książki jak do jeża, ale nie wiem, czy słusznie. Wiem, że "Dzienniki" są cenzurowane przez syna... Pewnie jeszcze przede mną lektura, ale mogę polecić, nie nową już: "Czasami wołam w niebo", albo "Wiosłować bez wioseł". Pierwsza jest książką onkologiczną. A i jeszcze poleca się " Ciało z jej ciała". Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-89998190364366243552015-04-21T08:36:22.302+02:002015-04-21T08:36:22.302+02:00I słusznie :) Ja właśnie podczas czytania tej ksią...I słusznie :) Ja właśnie podczas czytania tej książki żałowałam, że nie znam żadnego utworu Sontag.Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-38566241493780337822015-04-20T19:53:06.061+02:002015-04-20T19:53:06.061+02:00Mnie, w szczególnych sytuacjach, odpowiada taki „s...Mnie, w szczególnych sytuacjach, odpowiada taki „suchy” styl pisania, częściej przeszkadza mi nadmiar przymiotników i bujnych metafor. Raczej nie prędko sięgnę po tę powieść, ponieważ nie miałam jeszcze do czynienia prozą samej Sontag, więc nie chciałabym odwracać kolejności i czytać najpierw o jej śmierci. Francahttps://www.blogger.com/profile/00502124906348499962noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-90406616408328266692015-04-20T11:59:58.597+02:002015-04-20T11:59:58.597+02:00Przyjrzałam się - i też je lubię :) Przyjrzałam się - i też je lubię :) Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-29358948982283409232015-04-20T11:57:40.304+02:002015-04-20T11:57:40.304+02:00Zgadzam się Ambrose jest wyjątkowy. To jego "...Zgadzam się Ambrose jest wyjątkowy. To jego "Ha" jest jedyne w swoim rodzaju i bardzo je lubię :)Basia Pelchttps://www.blogger.com/profile/13553255445452056841noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-16952472999559202702015-04-20T11:52:48.351+02:002015-04-20T11:52:48.351+02:00Ambrose pisze tak ciekawe, niebanalne komentarze, ...Ambrose pisze tak ciekawe, niebanalne komentarze, że zawsze zwracałam uwagę na treść, a nie na początkowe słowo :) <br />Ano właśnie, niektórzy nie umieją pisać w otwarty sposób, a otwarcie się jest konieczne, by powstała dobra, chwytająca za serce książka. Może się mylę, ale wydaje mi się, że styl pisania Rieffa nie przypadłby Ci do gustu. Mnie zabrakło emocji, głębokiego otwarcia się, wyrażenia własnego zdania. Napisałby choćby, co sądzi o zachowaniu partnerki matki albo o pozbawionym empatii lekarzu i już czytałoby się książkę lepiej. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-66713267467643243002015-04-20T11:44:39.307+02:002015-04-20T11:44:39.307+02:00Co do Ambrose, to przyjrzyj się :) Zobaczysz :)
W ...Co do Ambrose, to przyjrzyj się :) Zobaczysz :)<br />W miłość autora do matki wierzę bezgranicznie, ale niektórzy nie potrafią pisać w otwarty i bezpośredni sposób. Jednym to odpowiada, innym mniej. Ja lubię, kiedy powieść nie przypomina szorstkiego stylu reportażu. Ale w sumie ile książek i autorów, tyle różnych stylów. Boję się, że ten tutaj do końca by mi nie podpasował. Mogę być w błędzie :).Basia Pelchttps://www.blogger.com/profile/13553255445452056841noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-23045520938436434782015-04-20T09:21:52.479+02:002015-04-20T09:21:52.479+02:00O, co za niespodzianka! Z tekstami Sontag jeszcze ...O, co za niespodzianka! Z tekstami Sontag jeszcze się nie spotkałam. W serii Współczesna Proza Światowa wydany jest "Zestaw do śmierci", ale, jak wyczytałam, to proza eksperymentalna. Ja po takie eksperymentalne książki boje się sięgać, ale może Ciebie by zainteresowała? Lubisz przecież postmodernizm :)<br />Za swoją najlepszą książkę Sontag uważała "Miłośnika wulkanów". David Rieff często wspomina o jej esejach "Choroba jako metafora". A z "W morzu śmierci" można się dowiedzieć, jak zachowywała się Sontag po usłyszeniu diagnozy, o jej zwyczajnym życiu tu niewiele. Szkoda... <br /><br />Basiu, fakt, że książka napisana jest w sposób suchy. Syn Sontag należy do osób, które nie lubią lub nie umieją ujawniać emocji. Kochał matkę, bardzo cierpiał podczas jej zmagań z chorobą i po jej śmierci, ale nie umiał o tym pisać w sposób otwarty, poruszający. Spotkałam się wprawdzie z opinią, że książka bardzo porusza, ale ja dużo takich książek czytam i w porównaniu z innymi ta wydaje mi się chłodna.<br />PS. Nie zwróciłam wcześniej uwagi na to, że Ambrose często zaczyna komentarze od "ha" :)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-53307153564234446542015-04-20T08:53:21.194+02:002015-04-20T08:53:21.194+02:00hahaha, Ambrose niemal zawsze zaczyna komentarz od...hahaha, Ambrose niemal zawsze zaczyna komentarz od "Ha" :). To takie zabawne.<br /><br />Co do książki, to czuję rozgoryczenie, że jest ona przedstawiona tak na "sucho", bo to temat przepełniony emocjami.<br />Basia Pelchttps://www.blogger.com/profile/13553255445452056841noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-43421392417157113192015-04-19T21:48:34.621+02:002015-04-19T21:48:34.621+02:00Ha, literatura to sprawa niezwykła. Kupiłem dzisia...Ha, literatura to sprawa niezwykła. Kupiłem dzisiaj "Sprawę Tułajewa", powieść autorstwa Victora Serge wydaną w ramach serii Nowy Kanon. Zacząłem trochę podczytywać tę książkę - skusiłem się na posłowie, które napisała... Susan Sontag. Nazwisko kojarzyłem, od pewnego czasu kołacze mi w głowie, a Ty dzisiaj przybliżasz mi sylwetkę tej pisarki :) Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.com