tag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post575127062692015121..comments2024-03-28T09:54:44.766+01:00Comments on Koczowniczka o książkach: „Ostatni raz, gdy rozmawialiśmy” Fiona SussmanAgnieszka (koczowniczka)http://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comBlogger17125tag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-202478865087990782018-07-17T19:18:02.936+02:002018-07-17T19:18:02.936+02:00Dokładnie tak! :) Dokładnie tak! :) [Kasia]https://www.blogger.com/profile/06309103508127556405noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-24870488007538438482018-07-16T08:36:20.641+02:002018-07-16T08:36:20.641+02:00Czyli miałyśmy podobne wrażenia: początek ciekawy,...Czyli miałyśmy podobne wrażenia: początek ciekawy, ale z czasem robiło się gorzej. Tak jakby autorka zaczynając pisać, była w stanie natchnienia, a potem nie wiedziała, jak zakończyć tę historię. :)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-28780603645204160452018-07-16T00:02:51.248+02:002018-07-16T00:02:51.248+02:00Mnie mocno zaintrygowała na początku, ale później ...Mnie mocno zaintrygowała na początku, ale później było z tym już trochę gorzej. Czasami też dziwiło mnie postępowanie głównej bohaterki - chyba nie w pełni uwierzyłam w jej kreację. <br /><br />Kilka miesięcy temu twierdziłam, że pewnie z jakiś czas niewiele zostanie mi w głowie z tej historii, ale przyznam, że odrobinę się pomyliłam - wprawdzie nie myślałam o niej w ostatnim czasie, ale gdy zobaczyłam ją u Ciebie, to od razu przypomniały mi się niektóre sceny. [Kasia]https://www.blogger.com/profile/06309103508127556405noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-16816685583172258402018-07-08T18:14:07.935+02:002018-07-08T18:14:07.935+02:00Smutne książki warto przeplatać pogodniejszymi. :)...Smutne książki warto przeplatać pogodniejszymi. :)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-34982185660526069302018-07-08T17:27:54.526+02:002018-07-08T17:27:54.526+02:00W tej chwili jestem po trudnej tematycznie powieśc...W tej chwili jestem po trudnej tematycznie powieści, więc wolę przeczytać coś lżejszego, ale za jakiś czas chętnie przeczytam tę książkę.JolaKhttps://www.blogger.com/profile/08365885145551185846noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-41755444062998247062018-07-06T14:38:52.699+02:002018-07-06T14:38:52.699+02:00Bardzo ciekawa. U nas w marcu zaczyna się wiosna, ...Bardzo ciekawa. U nas w marcu zaczyna się wiosna, a tam jesień. Z kolei lato w Nowej Zelandii trwa od grudnia do lutego. :)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-45224585024553260952018-07-05T18:16:24.359+02:002018-07-05T18:16:24.359+02:00Ciekawa sprawa z tą jesienią w marcu :)Ciekawa sprawa z tą jesienią w marcu :)Gąskahttps://www.blogger.com/profile/17870524932818367522noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-39408530483106438722018-07-03T10:46:53.154+02:002018-07-03T10:46:53.154+02:00Dziękuję. :) Informacja o akcji w Nowej Zelandii b...Dziękuję. :) Informacja o akcji w Nowej Zelandii była podawana wielokrotnie, trudno jej nie zauważyć. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-16408263442527057402018-07-03T10:43:33.191+02:002018-07-03T10:43:33.191+02:00Ja też wyobrażałam sobie Nową Zelandię jako miejsc...Ja też wyobrażałam sobie Nową Zelandię jako miejsce spokojne, niemal sielskie. Zdziwiły mnie informacje o gangach i niewydolnej opiece społecznej. Ale cóż, autorka na pewno wiedziała, o czym pisze. Urodziła się w Afryce, ale potem przeprowadziła do Nowej Zelandii. :)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-43471202400445932872018-07-02T20:39:47.696+02:002018-07-02T20:39:47.696+02:00Cieszę się, że czytasz uważnie! Potwierdza to moją...Cieszę się, że czytasz uważnie! Potwierdza to moją opinię że blog jest warty uwagi!Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09204340778075514905noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-61367219353033003172018-07-01T18:32:26.893+02:002018-07-01T18:32:26.893+02:00Haha, no tak czasami trzeba dobrze się zastanowić ...Haha, no tak czasami trzeba dobrze się zastanowić nim palnie się jakąś głupotę. To apropos "błędu logicznego". Ale faktycznie takie sceny pasowałyby mi raczej do Stanów niż to spokojnej i sielskiej (przynajmniej w moim wyobrażeniu) Nowej Zelandii. blannchehttps://www.blogger.com/profile/09274738319721526147noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-7311025903352436502018-06-28T07:55:45.796+02:002018-06-28T07:55:45.796+02:00Relacje między oprawcą a ofiarą to największa zale...Relacje między oprawcą a ofiarą to największa zaleta powieści. Autorka nie poszła tu na łatwiznę, starała się pokazać ogrom najrozmaitszych emocji, jakie mogą zrodzić się w kontaktach pomiędzy tymi ludźmi. Warto przeczytać, mimo że w końcówce coś lekko szwankuje. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-76213431191210516262018-06-28T07:47:18.614+02:002018-06-28T07:47:18.614+02:00Zgadzam się. Przemoc rodzi przemoc. Pocieszające j...Zgadzam się. Przemoc rodzi przemoc. Pocieszające jest to, że niektóre złe osoby doświadczają przemiany na lepsze, kiedy zetkną się z dobrym człowiekiem. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-77637915120875789962018-06-27T18:44:18.410+02:002018-06-27T18:44:18.410+02:00Gdzieś już kiedyś czytałam o tej książce i bardzo ...Gdzieś już kiedyś czytałam o tej książce i bardzo mnie zainteresowała fabuła. Relacja pomiędzy oprawcą a ofiarą rzeczywiście są skomplikowane, ale intryguje mnie to. Na pewno przeczytam.Karolajnahttps://www.blogger.com/profile/12440875993472033240noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-66231721802873671432018-06-27T17:13:41.998+02:002018-06-27T17:13:41.998+02:00Trudny temat, dodatkowo ujęty z interesującej pers...Trudny temat, dodatkowo ujęty z interesującej perspektywy. A z tą przemocą, której dzieci uczą się od rodziców to niestety szczera prawda. Trudno wymagać empatii od osobników, którzy za młodu doświadczali głównie agresji.Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-59137417990553389222018-06-27T15:20:40.583+02:002018-06-27T15:20:40.583+02:00Syn jej był bardzo młody, akurat wchodził w dorosł...Syn jej był bardzo młody, akurat wchodził w dorosłość. Został zabity bez najmniejszego powodu, ot, morderca chciał wyładować na kimś agresję... Warto przeczytać. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-70356774462991985762018-06-27T15:12:02.537+02:002018-06-27T15:12:02.537+02:00Nie wyobrażam sobie bólu, jaki musi czuć bohaterka...Nie wyobrażam sobie bólu, jaki musi czuć bohaterka po śmierci swojego syna. Chętnie pozytam o tym, jak potoczyły się jej relacje z Benem.Katarzyna K | Pasieka Kulturalnahttps://www.blogger.com/profile/14306628075427471851noreply@blogger.com