tag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post5577730626110449464..comments2024-03-28T21:34:18.751+01:00Comments on Koczowniczka o książkach: „Matnia” Anna PiecykAgnieszka (koczowniczka)http://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comBlogger13125tag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-1041850161197353602016-08-19T22:22:31.102+02:002016-08-19T22:22:31.102+02:00Skoro już wypożyczyłam z biblioteki i zaczęłam czy...Skoro już wypożyczyłam z biblioteki i zaczęłam czytać, to i dokończyłam :) Na szczęście autorka nie napisała dużo. Byłam zdumiona kiepską jakością tej książki. To poziom vanity! Treść słaba, redakcji żadnej. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-62360904477077859072016-08-19T18:49:38.514+02:002016-08-19T18:49:38.514+02:00O, zgrozo! Nie wiem czy bym ją "zmęczyła"...O, zgrozo! Nie wiem czy bym ją "zmęczyła". Tyle u ciebie wpisów, a ja na nic nie mam czasu. Jaka szkoda, że nie dam rady ich poczytać. Może niedługo. Teraz mam istne szaleństwo :-) Basia Pelchttps://www.blogger.com/profile/13553255445452056841noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-59109272066090060872016-07-09T15:19:05.523+02:002016-07-09T15:19:05.523+02:00Otóż to! Dołączano erratę, przepraszano czytelnika...Otóż to! Dołączano erratę, przepraszano czytelnika. Dziś czytelnik, który napisze o błędach, naraża się na przykre uwagi od autora. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-85401415995487107842016-07-09T15:04:17.065+02:002016-07-09T15:04:17.065+02:00Dawniej, w latach, gdy zdarzały się błędy, bo one ...Dawniej, w latach, gdy zdarzały się błędy, bo one były, ale załączano erratę.natannahttps://www.blogger.com/profile/12203788017700784255noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-81205825083448920762016-07-09T14:44:27.659+02:002016-07-09T14:44:27.659+02:00Tak, ogromne niechlujstwo. Kiedyś ludzie kupowali ...Tak, ogromne niechlujstwo. Kiedyś ludzie kupowali wszystko, co wydano, a mimo to wydawnictwa nie pozwalały sobie na lekceważenie zasad pisowni. W starych książkach rzadko widuje się błędy. Co do tej książki, Oficynka chyba aż tak nie oszczędzała na kosztach, bo przecież zatrudniła redaktorkę. Dlaczego więc redaktorka nie poprawiła błędów? Nie mam pojęcia... Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-71071508148238063752016-07-08T13:36:32.426+02:002016-07-08T13:36:32.426+02:00Staranności wydawnictw można wiele zarzucić a prze...Staranności wydawnictw można wiele zarzucić a przecież dzisiaj to nie lata 90-te kiedy był taki głód książki, że kupowaliśmy wszystko co wydano......Dzisiaj tnie się koszty i tak to wygląda, jak wygląda.<br />Totalne niechlujstwo.<br />Treść też chyba ktoś wcześniej czyta i podpowiada osobom, które zaczynają karierę co ewentualnie zmienić.<br />Masz rację, że trzeba być obiektywnym...przecież tego oczekuje każdy pisarz, którego ego nie jest rozbuchane..... natannahttps://www.blogger.com/profile/12203788017700784255noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-5793530272063709572016-07-03T11:57:52.794+02:002016-07-03T11:57:52.794+02:00Czytałam przedtem dwie inne książki wydane przez O...Czytałam przedtem dwie inne książki wydane przez Oficynkę i nie miałam zastrzeżeń.Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-62451617350620708722016-07-03T11:54:12.578+02:002016-07-03T11:54:12.578+02:00Myślisz, że mogą to być celowe powtórzenia? Cóż, n...Myślisz, że mogą to być celowe powtórzenia? Cóż, nie będę się upierać :D Takich powtórzeń jest dużo. Inny przykład: „Była podłączona do wielu dziwnych urządzeń, jakby była robotem. Widok był bardzo przykry”. Podejrzewam, że autorka ma ubogie słownictwo.<br />Nazwiska korektora nie podano (może go nie zatrudnili?), wymieniono tylko redaktora: Iwona Joć.Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-41553796668404367502016-07-03T04:07:10.391+02:002016-07-03T04:07:10.391+02:00Te błędy powinni wyeliminować redaktor z korektore...Te błędy powinni wyeliminować redaktor z korektorem. Nie czepiałbym się tego zdania:<br />"Chociaż nie zawsze tak było. Czasem rodzice byli w porządku i było nawet przyjemnie",<br />bo powtórzenia mogą tu być celowym zabiegiem literackim. Choć z drugiej strony, patrząc na resztę nie jestem tego pewien :DPaweł Miłoszhttps://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-56370775036520824322016-07-02T11:11:45.828+02:002016-07-02T11:11:45.828+02:00Najwyraźniej pech mnie prześladuje. Oficynkę uważa...Najwyraźniej pech mnie prześladuje. Oficynkę uważałam za solidne wydawnictwo. Mam nadzieję, że o inne książki zadbali lepiej. Błędów jest o wiele więcej, nie wypisałam wszystkich, bo recenzja zrobiłaby się za długa. Najbardziej mnie zgniewało „niedowierzała”. Redaktorka powinna wiedzieć przynajmniej tyle, że „nie” z czasownikami piszemy oddzielnie :(Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-21485259590614853472016-07-02T09:52:31.037+02:002016-07-02T09:52:31.037+02:00Hah, doszłam niedawno do podobnego wniosku. Z pocz...Hah, doszłam niedawno do podobnego wniosku. Z początku myślałam, że kiedy byłam młodsza, po prostu nie przykładałam takiej wagi do błędów w książkach, ale... chyba to nie o to chodzi, one zwyczajnie rzadziej się zdarzały! A krytykować trzeba, jeśli masz mocne argumenty, a tu te argumenty są. Przykro mi, że znów trafiłaś na wybrakowany, no właśnie - towar. Oby jak najmniej takich wpadek.Isadorahttps://www.blogger.com/profile/09137733168737505783noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-19121819610778189332016-07-02T07:35:53.046+02:002016-07-02T07:35:53.046+02:00To prawda! Dawniejsze rzeczy są lepsze :)
Gdyby na...To prawda! Dawniejsze rzeczy są lepsze :)<br />Gdyby nazwa wydawcy była zamazana, pomyślałabym, że „Matnia” to produkt jednej z tych firm wydających ze współfinansowaniem. Poziom tekstu jest słaby, a ilość błędów żenująca. Do tej pory myślałam, że książka wydawana w tradycyjnym wydawnictwie musi przejść przez ręce redaktora i korektora. Ta chyba nie przeszła. A może redaktorka była zmęczona? Nie wiem, co o tym myśleć. W każdym razie nie polecam.Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-34995802831542248662016-07-01T23:03:18.741+02:002016-07-01T23:03:18.741+02:00Ha, ciekawe jest to, że przykładów tego typu redak...Ha, ciekawe jest to, że przykładów tego typu redakcyjnej fuszerki spotyka się znacznie mniej w książkach wydawanych w PRL-u. Niestety, ale cała masa współczesnych wydawnictw nastawiona jest na zysk, tj. sprzedaż produktu po jak najwyższej cenie przy minimalnym wkładzie własnym (w skład którego wchodzą m.in. korekta, praca redakcyjna, format książki, jakość papieru, etc., etc.) Książka nie jest już dobrem kultury - zdewaluowano ją do miana towaru i oto efekty.Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.com