tag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post1805610833782049259..comments2024-03-28T21:34:18.751+01:00Comments on Koczowniczka o książkach: Barbara Rosiek „Życie w hospicjum”Agnieszka (koczowniczka)http://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comBlogger26125tag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-65558465202707577152017-04-30T15:55:18.454+02:002017-04-30T15:55:18.454+02:00A dziękuję. :) Tak, lubi oceniać innych i moim zda...A dziękuję. :) Tak, lubi oceniać innych i moim zdaniem ocenia zbyt surowo i często niesprawiedliwie. Chciałabym wybrać się na spotkanie z nią i zadać kilka pytań.Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-89390814777936709702017-04-30T14:42:04.632+02:002017-04-30T14:42:04.632+02:00Rosiek pisze specyficznie. Z jej książek wynika ob...Rosiek pisze specyficznie. Z jej książek wynika obraz skupionej na sobie indywidualności, która lubi oceniać innych i posługiwać się uproszczeniami. <br /><br />Fajna opinia, pani Agnieszko.Jan Paweł II vs Predatorhttps://www.blogger.com/profile/05049623760994161642noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-58357016543168266152017-04-24T16:56:22.340+02:002017-04-24T16:56:22.340+02:00A więc przeczytałaś. Dziękuję za podzielenie się w...A więc przeczytałaś. Dziękuję za podzielenie się wrażeniami. :)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-91002707369109300512017-04-16T20:48:03.605+02:002017-04-16T20:48:03.605+02:00Przeczytałam Ankę Pióro i jestem zdegustowana. &qu...Przeczytałam Ankę Pióro i jestem zdegustowana. "Ćpunka" i "Skazana" były dziennikami nastoletniej narkomanki. Ten produkt, jak już wiadomo po "Pamiętniku narkomanki" i "Dzieciach z dworca Zoo" sprzedaje se dobrze. Czytało mi sie bardzo dobrze. Ale to nie B. Rosiek to pisała tylko Anka Pióro. Barbara wydala tylko jej zapiski. Z emocją sięgnęłam po rzekomą "kontynuację" "Skazanej". Chciałam wiedzieć co stało się dalej z tą dziewczyną. I myślę, że właśnie o to chodziło. Nie tylko ja się złapałam na ten chwyt marketingowy. Tekst jest już niestety B.Rosiek. Po 33 stronach zachwycania się sobą bezkrytycznie oraz krytykowania tych ktorym jej "poezja" się nie podoba pojawiło się wreszcie zdanie o Ance P. Potem co jakiś czas pojawiało się zdanie, że autorka tęskni za Anką lub jakieś porównanie do niej (by dalej pisać o sobie) lub przemyślenie: Co też z Anką może się dziać?. Na 114 pojawiła sie wzmianka o tym, ze Anka ponoć żyje,chyba tylko po to by następne dziesięć bylo rozterek co z tym zrobić. Anka była tylko pretekstem, by przykuć uwagę do siebie. Juz w Skazanej było sporo wtrętów autoreklamy z samouwielbieniem. Wykorzystała sukces Skazanej i Ćpunki by z rozpędu ludzie kupili jeszcze jedną książkę. Może jest tam sporo przemyśleń na temat roli rodziców niekochanych dzieci i skutkach tego niekochania ale - na bogów! - to nie kontynuacja historii Anki Pióro jak wszędzie piszą. Czuję sie jakby oszukana. A to samouwielbienie autorki jest formą uczenia się" własnej wartości" lecz musi chyba jeszcze opanować co to jest pycha. Kolejna książka powinna mieć tytuł "Baśka Rosiek -Pępek świata" ;) Ćpunkę i Skazaną polecam wielbicielom gatunku do studiów nad motywami destrukcji młodych uzależnionych. pomarańczahttps://www.blogger.com/profile/10666672984559592649noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-26440773678487994162016-10-02T15:16:38.775+02:002016-10-02T15:16:38.775+02:00Bardzo ciekawe spostrzeżenia. Niedawno przeczytała...Bardzo ciekawe spostrzeżenia. Niedawno przeczytałam kolejną książkę Rosiek, „Ankę Pióro”. Była o wiele lepsza od tej i nawet mi się podobała. Ale czytając ją, szczególnie końcówkę, też odnosiłam wrażenie, że autorka trochę zmyśla, ubarwia rzeczywistość, przeczy sama sobie. Zakończenie historii z matką Anki wydało mi się mało wiarygodne. <br /><br />Rosiek w wielu miejscach pisała z czułością o tej Ance, ale kiedy poproszono ją o odwiedzenie umierającej Anki, nie chciała pojechać. I tego nie rozumiem, bo jeśli ta dziewczyna była dla niej jak córka, to dlaczego nie pojechała się z nią zobaczyć?<br /><br />Wspominała o jakimś Tadeuszu, którego kochała. Ale nie wiadomo, czy był to jej mąż, czy chłopak. Ona raz pisze kompletnie bez sensu, tak jakby nałykała się czegoś i nie umiała myśleć logicznie, innym razem bardzo ciekawie i niegłupio. :)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-76250762981650831912016-10-01T20:33:56.497+02:002016-10-01T20:33:56.497+02:00Czytałam trzy książki pani Rosiek. W trzeciej cos ...Czytałam trzy książki pani Rosiek. W trzeciej cos mi zaczęło grubo "nie grać". Ponoć są to przeżycia autentyczne a w trzech książkach rodzice mają różne zawody, raz ojciec jest wrogiem innym razem kocha ją i jest jak anioł prawie. W jednej książce pisze, ze chciałaby miec przyjaciela by kilka razy później pisać" z przyjaciółmi", moja przyjaciółka itp. Raz, ze ojciec byl jedynym mężczyzną, którego kochała a w dalszej części że "kocham brata", "kocham ludzi" "kochałam męża". W innej książce, ze męża nie miała i żadnego ślubu. W jednej byla narkomanką która uniknęła prostytucji, w drugiej, w tym samym wieku byla zaawansowaną dziwką w zbiorowych orgiach. Myślę, ze to wszystko fantazja. Fikcja na potrzeby czytelnika. Realność czyli biograficzność przeżyć jest ogromnie niewiarygodna. Troche przeżyła i spodobała jej się sława. Im dalej czyta. Tym większy żen. Ona jest uzależniona od poświęcania jej uwagi. pomarańczahttps://www.blogger.com/profile/10666672984559592649noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-44227536666840933952015-09-02T15:08:57.779+02:002015-09-02T15:08:57.779+02:00Właśnie, autorka ma bardzo dziwne przemyślenia. Je...Właśnie, autorka ma bardzo dziwne przemyślenia. Jeśli przeczytałby je ktoś chory na raka, byłoby mu bardzo przykro. Ci chorzy mają tak ciężko, po co im jeszcze dowalać twierdzeniem, że chorują z własnej woli... To głupie i bardzo bezduszne :-(<br />Rosiek jest bardzo odważna i szczera - w tym się z Tobą całkowicie zgadzam. Napisała, co myśli, nie dbając o to, że czytelnicy mogą się do niej zrazić :-)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-51049718801468530652015-09-01T21:24:08.227+02:002015-09-01T21:24:08.227+02:00Podobały mi się "Pamiętnik narkomanki" i...Podobały mi się "Pamiętnik narkomanki" i "Ćpunka". Choć ta druga mniej od tej pierwszej. Rozumiem, że to totalnie nie twoja bajka. Ta książka również mnie rozczarowała - delikatnie mówiąc i z wieloma przemyśleniami w niej się nie zgadzam. Cenię sobie Rosiek za odwagę i szczerość. Przepraszam, że piszę tak dziwnie, ale nie umiem normalnie pisać na telefonie :-) Basia Pelchttps://www.blogger.com/profile/13553255445452056841noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-40278193035700721982015-08-27T08:56:59.096+02:002015-08-27T08:56:59.096+02:00Obyś się nie rozczarowała tak jak ja :-)Obyś się nie rozczarowała tak jak ja :-)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-80253054724265410522015-08-26T22:37:35.571+02:002015-08-26T22:37:35.571+02:00Ja też, jak wiele innych osób czytałam "Pamię...Ja też, jak wiele innych osób czytałam "Pamiętnik narkomanki" jeszcze w liceum... Teraz z chęcią przeczytałabym tę książkę. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/17697346114600279930noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-3495302366848448062015-08-25T12:46:42.322+02:002015-08-25T12:46:42.322+02:00Istotnie, nadzwyczaj słaba znajomość polszczyzny, ...Istotnie, nadzwyczaj słaba znajomość polszczyzny, szybkość, z jaką Rosiek zapisywała kolejne strony oraz niechęć do poprawek wskazywałaby na grafomanię. Ale ja mam czasem opory, by nazwać kogoś grafomanem, bo wiem, że grafomani często są bardzo wrażliwi i mocno przeżywają krytykę :-)<br />Rosiek płaciła za wydanie swoich wierszy. Nie udało mi się ustalić, czy dopłacała do wydania "Życia w hospicjum", bo napisała o tym w sposób bardzo niejasny. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-63948677011547924652015-08-25T12:31:33.363+02:002015-08-25T12:31:33.363+02:00Ja bym jej - patrząc na te cytaty - pisarką nie na...Ja bym jej - patrząc na te cytaty - pisarką nie nazwała. To się chyba raczej nazywa... grafomania? Mnie się w głowie nie mieści, że ktoś to wydaje... Całe szczęście świetnych polskich pisarzy nam nie brak. Pozostanę przy tych sprawdzonych.Carmaniolahttps://www.blogger.com/profile/01552838788151642905noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-14477603889339091312015-08-25T10:32:30.927+02:002015-08-25T10:32:30.927+02:00Aż trudno uwierzyć w to, że pisarka nie umie budow...Aż trudno uwierzyć w to, że pisarka nie umie budować prawidłowych zdań. A pisze, bo czuje przymus wewnętrzny, by zapełniać kartki literkami. Trzydzieści stron maszynopisu w jeden dzień - przecież to ogromna ilość! A na str. 95 przyznała się do tego, że w ciągu jednej nocy napisała cały tomik wierszy :-)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-53544763786242510052015-08-25T10:11:44.106+02:002015-08-25T10:11:44.106+02:00Ależ Ci się trafił skarb! Wpadłam złożyć szczere k...Ależ Ci się trafił skarb! Wpadłam złożyć szczere kondolencje. Brrrr... ;)Carmaniolahttps://www.blogger.com/profile/01552838788151642905noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-65415829990014466122015-08-25T09:46:31.427+02:002015-08-25T09:46:31.427+02:00Nie namawiam :-) Jestem bardzo rozczarowana i styl...Nie namawiam :-) Jestem bardzo rozczarowana i stylem pisarskim Rosiek, i jej poglądami. Ponadto ona ma bardzo wysokie mniemanie o swojej twórczości. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-35136968082458051072015-08-24T19:44:49.566+02:002015-08-24T19:44:49.566+02:00,,Pamiętnik narkomanki" czytałam jeszcze w li...,,Pamiętnik narkomanki" czytałam jeszcze w liceum i wtedy był mocną lekturą. Książka Rosiek, której fragmenty przytoczyłaś bardzo mnie zaskoczyła i nie mam ochoty po nią sięgać.JolaKhttps://www.blogger.com/profile/08365885145551185846noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-83132235142881375682015-08-23T21:05:11.737+02:002015-08-23T21:05:11.737+02:00Nazwisko jej znałam od lat, ale nie za bardzo wied...Nazwisko jej znałam od lat, ale nie za bardzo wiedziałam, z jakiego powodu ta osoba jest znana :)<br />To autorka najbardziej popularna wśród młodzieży. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-43454314475414214402015-08-23T21:00:09.843+02:002015-08-23T21:00:09.843+02:00Mnie to nazwisko mówi tylko tyle co poczytałam w i...Mnie to nazwisko mówi tylko tyle co poczytałam w internecie.....natannahttps://www.blogger.com/profile/12203788017700784255noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-68305104107758732722015-08-23T20:59:31.143+02:002015-08-23T20:59:31.143+02:00"Pamiętnik narkomanki" zapewne jest leps..."Pamiętnik narkomanki" zapewne jest lepszy, bo gdyby był taki jak "Życie w hospicjum", nikt by go nie dał rady czytać. I ciągle jest wydawany, nowe pokolenia po niego sięgają. Jest obecnie lekturą w niektórych gimnazjach :-)<br />"Zimnych wód Styksu" nie znam, dzięki za tytuł. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-42122079967225851572015-08-23T20:40:34.193+02:002015-08-23T20:40:34.193+02:00Ulala, ostro! Dawno temu czytałem "Pamiętnik ...Ulala, ostro! Dawno temu czytałem "Pamiętnik narkomanki" i wtedy lektura wydawała mi się dość mocna. Ale nie wiem jak oceniłbym ją teraz :)<br /><br />A jeśli szukasz porządnej prozy poświęconej tematyce hospicyjnej, to serdecznie polecam "Zimne wody Styksu" Tomasza Dzierżanowskiego.Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-62070604860166488922015-08-23T17:54:17.165+02:002015-08-23T17:54:17.165+02:00Swoją drogą dziwne, że osoba z tak znanym nazwiski...Swoją drogą dziwne, że osoba z tak znanym nazwiskiem jak Barbara Rosiek nie wydaje w normalnym wydawnictwie, tylko w jakimś Mawit Druk... Swoje wiersze wydaje w jeszcze innej firemce i za wydrukowanie ich płaci. Jest autorką bardzo biedną, w książce żaliła się na zły stan finansów. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-12974532669857586352015-08-23T15:46:29.326+02:002015-08-23T15:46:29.326+02:00Istotnie ...bełkot.....ale cóż pisać każdy może......Istotnie ...bełkot.....ale cóż pisać każdy może...rzecz tylko w tym kto to wydaje i po co?natannahttps://www.blogger.com/profile/12203788017700784255noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-30153912271991264722015-08-23T12:35:36.369+02:002015-08-23T12:35:36.369+02:00Barbara Rosiek urodziła się w roku 1959. A poczuci...Barbara Rosiek urodziła się w roku 1959. A poczucie własnej wartości jako pisarki i poetki ma bardzo duże. Mnie rozśmieszyło jej wyznanie, że nie czyta recenzji swoich książek, bo krytycy się nie znają :-)<br />Podopiecznym hospicjum stara się nie okazywać, że uważa ich za winnych swojej choroby, ale wobec chorych psychicznie nie ma żadnych skrupułów i potrafi im wygarnąć, co o nich myśli.<br />Barbara Rosiek ma ode mnie plusa za miłość do zwierząt domowych (w swoim pokoju hodowała aż 8 ptaków egzotycznych). I też było mi jej żal, bo pisała o swojej rozpaczy po śmierci bratowej. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-91587885093902324492015-08-23T12:15:21.264+02:002015-08-23T12:15:21.264+02:00Z przytoczonych przez Ciebie fragmentów tego czego...Z przytoczonych przez Ciebie fragmentów tego czegoś nie dałabym nawet 1 w skali ocen. No i jeszcze przekonana byłam, że to dziewczę lat nastu, góra dziestu. Wiek nie zawsze oznacza dojrzewanie, ale jednak daje jakąś na to szansę. Nic to, grunt, że pani ma wysokie poczucie własnej wartości i w swoim przekonaniu napisała hicior :) współczuję jedynie osobom, którymi się opiekuje, bo nikt nie musi czytać jej książek, natomiast osoby w hospicjum są zdane na jej pomoc.guciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-57550152849718799922015-08-23T12:15:17.272+02:002015-08-23T12:15:17.272+02:00Mnie zawsze dziwi, kiedy widzę, że osoba, która wi...Mnie zawsze dziwi, kiedy widzę, że osoba, która wiele przeszła, nie umie współczuć innym :-(<br />„Rak jako perfekcyjna forma samozagłady. Wpuścić w ciało agresora, jakim trzeba być samotnym” (str. 79) - to jeszcze jedna odkrywcza myśl Barbary Rosiek. Ta książka nie powinna być czytana przez chorych na raka, bo ich dodatkowo przygnębi.Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.com