tag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post5102603228625904618..comments2024-03-28T12:55:11.339+01:00Comments on Koczowniczka o książkach: „Zimowe królestwo” Philip LarkinAgnieszka (koczowniczka)http://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comBlogger41125tag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-60150220473865109952017-08-08T15:02:05.737+02:002017-08-08T15:02:05.737+02:00To ja jeszcze dodam, że są książki mające dwa różn...To ja jeszcze dodam, że są książki mające dwa różne zakończenia, np. „Biała noc miłości” Herlinga-Grudzińskiego i „Z kim płaczą gwiazdy” Ewy Barańskiej. Czytelnik może wybrać te, które bardziej do niego przemawia. :)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-21861777497739114042017-08-06T21:05:44.684+02:002017-08-06T21:05:44.684+02:00Otwarte zakończenie są dobre, o ile rzeczywiście a...Otwarte zakończenie są dobre, o ile rzeczywiście autor stosuje je umiejętnie i nie ma się wrażenia, że po prostu nie miał pomysłu jak to wszystko domknąć, więc urwał temat. Jeśli stosowane są z rozwagą i niejako zmuszają do tworzenia własnych scenariuszy przez czytelnika, to jestem zdecydowanie na tak :)[Kasia]https://www.blogger.com/profile/06309103508127556405noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-58500362310208332332017-07-15T09:24:18.073+02:002017-07-15T09:24:18.073+02:00W takim razie miałyśmy zupełnie inny odbiór. :)
W takim razie miałyśmy zupełnie inny odbiór. :)<br />Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-74502123267596266062017-07-15T09:18:16.793+02:002017-07-15T09:18:16.793+02:00Zachęcam więc do przeczytania książki, a potem pos...Zachęcam więc do przeczytania książki, a potem posłowia. :) W tym posłowiu nie podobało mi się tylko kilka zdań, reszta była ciekawa. Dowiedziałam się na przykład, że kiedy w „Zimowym królestwie” w bliskim sąsiedztwie powtarzają się wyrazy, nie jest to winą tłumacza, tylko tak było w oryginale. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-62074050613709690172017-07-15T09:08:01.481+02:002017-07-15T09:08:01.481+02:00Kiedyś drażniły mnie niedomówienia, otwarte zakońc...Kiedyś drażniły mnie niedomówienia, otwarte zakończenia i tym podobne rozwiązania, od kilku lat bardzo je lubię, o ile oczywiście autor operuje nimi z rozwagą. A Larkin jest rozważny i logiczny. Przeczytaj, warto poznać historię Katherine. :)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-4747098837246536072017-07-12T22:12:20.655+02:002017-07-12T22:12:20.655+02:00Ciekawa jestem postaci Katherine - szczególnie tej...Ciekawa jestem postaci Katherine - szczególnie tej przemiany, która w niej zaszła. Cenię też umiejętnie stosowane niedomówień, które pozostawiają pole do własnych interpretacji. Zapisałam tytuł.[Kasia]https://www.blogger.com/profile/06309103508127556405noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-54248629178189621722017-07-12T15:38:41.434+02:002017-07-12T15:38:41.434+02:00Niby tak, ale dla mnie więcej tu było naiwnego dzi...Niby tak, ale dla mnie więcej tu było naiwnego dziewczęcego zakochania niż burzy hormonalnej.;) Może dlatego, że K. sprawiała wrażenie wycofanej.czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-75399081623083625432017-07-10T19:06:34.118+02:002017-07-10T19:06:34.118+02:00Ciekawych rzeczy można się tu dowiedzieć :) Chyba ...Ciekawych rzeczy można się tu dowiedzieć :) Chyba taka ożywiona, choć nadal kulturalna dyskusja tylko służy książce, a akurat moje zainteresowanie tylko podsyca. Choć oczywiście chciałabym ją przeczytać z innych względów niż sporne posłowie, które w końcu zawsze można pominąć, ale pewnie ciekawej się jest do niego ustosunkować :) Pozdrowienia.blannchehttps://www.blogger.com/profile/09274738319721526147noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-89858775396175256152017-07-09T15:02:31.017+02:002017-07-09T15:02:31.017+02:00Co za przypadek! Ja niedomówienia odebrałam jako c...Co za przypadek! Ja niedomówienia odebrałam jako ciekawą grę z czytelnikiem i w ogóle nie przeszkadzało mi, że o bohaterce nie wiem wszystkiego. Sceny z biblioteki rzeczywiście były wspaniałe. Widać, że Larkin wiedział, jak tam się pracuje – wiedział chociażby, że pracownik dużej biblioteki nie ma czasu na czytanie książek. <br />Zaraz przeczytam Twoją recenzję. :)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-77020558830018547172017-07-09T15:01:29.023+02:002017-07-09T15:01:29.023+02:00Brzmi sensownie. :)Brzmi sensownie. :)Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-23449496669651028512017-07-09T14:31:56.263+02:002017-07-09T14:31:56.263+02:00@ Czytanki.anki
Sam narrator użył słowa „pożądanie...@ Czytanki.anki<br />Sam narrator użył słowa „pożądanie”: „pożądanie, które odczuła”. Poza tym napisał, że Katherine miała wrażenie, jakby przez nią „prąd przeszedł” oraz że „Przebywanie z nim nie przynosiło żadnej przyjemności, bo słowa jej nie zadowalały”. Uznałam, że skoro słowa jej nie zadowalały, pragnęła czegoś więcej. :) Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-52636512904470848612017-07-09T14:19:34.808+02:002017-07-09T14:19:34.808+02:00Tłumacz utrzymuje, że nie dokonał nadinterpretacji...Tłumacz utrzymuje, że nie dokonał nadinterpretacji. Ciekawa jestem, jakie będą Twoje wrażenia po przeczytaniu posłowia. :) A książkę bardzo polecam. Zaliczę ją do najlepszych poznanych w tym roku. Trudno uwierzyć, że napisał ją autor zaledwie dwudziestokilkuletni.Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-49106880186312245902017-07-09T14:17:16.906+02:002017-07-09T14:17:16.906+02:00W takim razie niebawem zajrzę, bo Larkin coraz bar...W takim razie niebawem zajrzę, bo Larkin coraz bardziej mnie ciekawi. Już znalazłam, że chodzi o nr 03-04/2011. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-56948992548328639162017-07-07T22:41:21.748+02:002017-07-07T22:41:21.748+02:00Posłowie rozłożyło mnie na łopatki. Ach to późne d...Posłowie rozłożyło mnie na łopatki. Ach to późne dojrzewanie w wieku szesnastu lat. Takie nadinterpretacje kojarzą mi się ze szkolnym "co autor miał na myśli" :) Książkę chętnie kiedyś przeczytam. Korci mnie czytanie...https://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-73269352921325074892017-07-06T22:34:54.416+02:002017-07-06T22:34:54.416+02:00Zdaje się że czytalysmy te sama powieść w tym samy...Zdaje się że czytalysmy te sama powieść w tym samym czasie 😃 Mnie trochę znudziła choć przyznaje ze opisy biblioteki są boskie. No i moim zdaniem autor przesadził z niedomówieniami co daje wrażenie że jest wobec swojej bohaterki zbyt obojętny. peek-a-boohttps://www.blogger.com/profile/08229352474259126395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-62437067200613851792017-07-06T10:44:45.482+02:002017-07-06T10:44:45.482+02:00Tak, przepraszam, oczywiście! Umknęło.
Owszem, to...Tak, przepraszam, oczywiście! Umknęło.<br /><br />Owszem, to nie musi mieć znaczenia dla czytelnika - ale powinno być podane jako kontekst w posłowiu, właśnie dlatego to tam umieściłem :)<br />Tajny Detektyw!https://www.blogger.com/profile/07236696138465434528noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-55144364038812487592017-07-06T10:43:27.944+02:002017-07-06T10:43:27.944+02:00Bo nie całe Niemcy leżą nad Renem :) Tym bardziej ...Bo nie całe Niemcy leżą nad Renem :) Tym bardziej Niemcy przedwojenne.Tajny Detektyw!https://www.blogger.com/profile/07236696138465434528noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-35138004695881201572017-07-06T10:35:14.944+02:002017-07-06T10:35:14.944+02:00@ Koczowniczka
Co do "kochania" - przek...@ Koczowniczka<br /><br />Co do "kochania" - przekład jest wierny.;) Mnie też bardziej odpowiada angielski tytuł.<br /><br />Przyznam, że według mnie Katherine była tylko zadurzona w Robinie, ale o pożądaniu nie mówiłabym tu. Trzymanie się za ręce, obejmowanie - być może, ale nie zauważyłam tam ochoty na więcej.;)czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-90932035090566469122017-07-06T10:28:51.332+02:002017-07-06T10:28:51.332+02:00@ Tajny Detektyw
Chyba umknęło Panu słowo "n...@ Tajny Detektyw<br /><br />Chyba umknęło Panu słowo "nie" w mojej wypowiedzi. Napisałam: <i>miałam jednak wrażenie, że nie były one zupełnie niewinne</i>. <br /><br />Co do kwestii "niewinności", możemy sobie tylko gdybać, natomiast co Larkin napisał w innym miejscu na ten temat, może, ale nie musi mieć dla czytelnika znaczenia. <br /><br />Pan jako tłumacz z pewnością ma lepsze rozeznanie w życiu i twórczości Larkina, ale proszę nie odbierać czytelnikom prawa do własnej interpretacji. ;)<br /><br />czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-10862138790597272432017-07-06T09:43:35.001+02:002017-07-06T09:43:35.001+02:00Rozumiem. No a dlaczego Larkin nie napisał, że dop...Rozumiem. No a dlaczego Larkin nie napisał, że dopłynęłaby do domu, tylko użył słów „prawie do domu”? Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-59347768736160031202017-07-06T09:43:14.525+02:002017-07-06T09:43:14.525+02:00W oryginale było "The Kingdom of Winter"...W oryginale było "The Kingdom of Winter".<br /><br />Ale problem w tym, że nie musiała mieć skłonności lesbijskich, wręcz przeciwnie; że te "kochania się" wynikały z obyczajów grupy rówieśniczej w szkołach niekoedukacyjnych, a nie z prawdziwej orientacji.Tajny Detektyw!https://www.blogger.com/profile/07236696138465434528noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-86312569861836069252017-07-06T09:39:16.013+02:002017-07-06T09:39:16.013+02:00Pewnie, że tytuł jest lepszy niż ten narzucony Lar...Pewnie, że tytuł jest lepszy niż ten narzucony Larkinowi przez wydawcę. Ja też jestem ciekawa, jak było w oryginale. :)<br /><br />Dlaczego jestem przekonana o niewinnym charakterze miłości K. do kobiet? Bo w książce oprócz krótkiej wzmianki o kochaniu kobiet nic o tym nie ma. I dlatego, że kiedy znalazła się blisko Robina, po raz pierwszy w życiu poczuła pożądanie. Gdyby miała skłonności lesbijskie, wiedziałaby wcześniej, czym jest tęsknota za dotykiem. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-60630335234118860562017-07-06T09:39:15.760+02:002017-07-06T09:39:15.760+02:00"She loved", tak jest w książce; rozróżn..."She loved", tak jest w książce; rozróżnienie, które Pani czyni, pomiędzy "kochać się w" a "kochać", działa na gruncie polszczyzny, ale nie oryginału :)<br /><br />Nic nie wiemy o jej siostrze, cioci i mamie; wiemy natomiast o koleżankach i o naładowanej seksualnie atmosferze, wiążącej się z całym programem korespondencyjnym. Naprawdę: odsyłam Panią do "Trouble at Willow Gables", fragment w moim przekładzie był w Larkinowskim numerze "Literatury na Świecie." To pisze ten sam Larkin, w tym samym wieku, i mamy tu istotny kontekst.<br />Tajny Detektyw!https://www.blogger.com/profile/07236696138465434528noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-91213752428786135132017-07-06T09:34:23.834+02:002017-07-06T09:34:23.834+02:00No nie, jednak niemieccy Żydzi byli traktowani jak...No nie, jednak niemieccy Żydzi byli traktowani jako ofiary Hitlera i nie uważano ich za Niemców-hitlerowców. <br /><br />Natomiast życie Katherine - dziewczyny z domu zamożnego, choć nie tak zamożnego, jak dom Fennelów - jest opisywane bardzo "wewnętrznie"; ona specjalnie nie bywa, to szkoła, dom i koleżanki.Tajny Detektyw!https://www.blogger.com/profile/07236696138465434528noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-18558222463914284752017-07-06T09:13:01.883+02:002017-07-06T09:13:01.883+02:00Zgadzam się, że wybitna, i będę każdemu polecać. :...Zgadzam się, że wybitna, i będę każdemu polecać. :)<br /><br />Dopisałam do przypisów zdanie, które mnie zirytowało. Zgodzę się z Panem, że nie mogę mieć pewności co do intencji Larkina. Powinnam napisać „wydaje mi się” czy jakoś tak. <br /><br />Hm, nie widzę, by narrator przedstawiał K. jako późno rozbudzoną... Nie dziwi mnie, że wcześniej „tego unikała” – widocznie nie spotkała nikogo działającego na jej zmysły albo była zbyt dziecinna, by odczuwać pożądanie. To przecież szesnastolatka. Narrator wcale nie mówi, że K. kochała się w dziewczynach, tylko że kochała dziewczyny. Kochać się w kimś a kochać kogoś to dla mnie dwa różne komunikaty. No i Larkin nie podał, o jakie dziewczyny i kobiety chodziło. Może o siostrę, ciocię i mamę? Skoro jej miłość do kobiet nie była niewinna, dlaczego nie czuła wcześniej pożądania? Kiedy się jest w kimś zakochanym, pragnie się dotyku tej osoby, a ze str. 116 wynika, że pożądanie czuła po raz pierwszy w życiu. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.com