tag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post4289347465881166064..comments2024-03-28T21:34:18.751+01:00Comments on Koczowniczka o książkach: „Na wschód od gór” David GutersonAgnieszka (koczowniczka)http://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comBlogger17125tag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-72081916726806766602020-11-02T14:18:51.877+01:002020-11-02T14:18:51.877+01:00Dla osoby pogrążonej w żałobie po zwierzęciu ta ks...Dla osoby pogrążonej w żałobie po zwierzęciu ta książka nie będzie odpowiednia. Z tym że – trochę zaspojleruję – psy nie zginęły w taki sposób, jak planował bohater. Coś innego się tam wydarzyło. Czy autor się pastwi? Owszem, można to tak nazwać. Na szczęście pokazuje też kilka przykładów ludzkiej dobroci.<br /><br />Czytałam o śmierci Twojego kota, ale nie wiedziałam, co napisać... Nie umiem pocieszać, zresztą uważam, że w takich sytuacjach żadne pocieszenia nie pomogą, pomóc może jedynie upływ czasu. W naszym domu przed kilkoma dniami też zmarło zwierzę – sympatyczny, bardzo chorowity gryzoń. Do dziś klatka stoi na swoim zwykłym miejscu... tyle że pusta. Jakoś nie mogę się zebrać, by wynieść ją do piwnicy. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-74580430562719144782020-11-02T11:34:53.133+01:002020-11-02T11:34:53.133+01:00Widzę, że nie tylko mnie zastanowił wątek psów poz...Widzę, że nie tylko mnie zastanowił wątek psów pozostawionych na pastwę losu po śmierci bohatera. Samej książki nie przeczytam, bo aktualnie jestem w stanie otrząsania się po stracie zwierzaka. Było to konieczne (białaczka), ale i tak boli. Poza tym mam wrażenie, że autor pastwi się nad czytelnikiem, pokazując mu taką brutalność. Życiową, realną, ale czy ja chcę o tym czytać? Ken.Ghttps://www.blogger.com/profile/08566237552372053323noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-60564955149232042902020-10-22T12:45:51.309+02:002020-10-22T12:45:51.309+02:00Tak, autor nie porusza typowych tematów, a opisy e...Tak, autor nie porusza typowych tematów, a opisy ewidentnie są naturalistyczne. Mnie najbardziej zapadł w pamięć opis zszywania psa. Strach było o tym czytać, a jednocześnie nie mogłam się od czytania oderwać. :) Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-14545442139432757662020-10-22T08:19:15.018+02:002020-10-22T08:19:15.018+02:00Dokładnie, dlatego warto jest odnajdywać sobie tak...Dokładnie, dlatego warto jest odnajdywać sobie takie perełki i o nich wspominać na blogach:)Natalia Katarzynahttps://www.blogger.com/profile/13407600922475144465noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-87275636541209898432020-10-21T20:25:49.808+02:002020-10-21T20:25:49.808+02:00Z Twojej recenzji od razu nasunęła mi się myśl, że...Z Twojej recenzji od razu nasunęła mi się myśl, że autor wzorował się bodajże na pozytywizmie. Szczególnie pod względem odwzorowywania brutalnej, prawdziwej rzeczywistości. Książka bardzo przypadła mi do gustu, z pewnością można powiedzieć, że nie jest to typowa tematyka i zawiera wiele aspektów psychologii nie tylko głównej postaci, ale również jego otoczenia. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-42942767097452256552020-10-21T11:08:48.015+02:002020-10-21T11:08:48.015+02:00Książka rzeczywiście jest interesująca, czytałam j...Książka rzeczywiście jest interesująca, czytałam ją z niesłabnącą uwagą. :)<br />Los psów byłby tragiczny. Po pierwsze przeżyłyby traumę, po drugie raczej nie zdołałyby same wrócić do domu, umarłyby z głodu, zostały zagryzione przez dzikie zwierzęta lub zastrzelone przez farmerów. Właśnie to mnie gniewało w bohaterze: skoro chce popełnić samobójstwo, niech popełnia, ale po co mieszać do tego psy?...Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-56051315437312669052020-10-21T06:54:46.311+02:002020-10-21T06:54:46.311+02:00Brzmi interesująco. Nigdy wcześniej nie spotkałam ...Brzmi interesująco. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z podobnym tematem - droga ku samobójstwu. Bardzo spodobała mi się też Twoja końcowa dywagacja dotycząca sprzeczności miłośników przyrody. I tak się teraz zaczęłam zastanawiać, co też te psy musiałby zrobić po ewentualnej śmierci pana? Zapisuję tytuł. :)Ewhttps://www.blogger.com/profile/09720188703612995849noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-82613098671386850252020-10-20T14:47:26.044+02:002020-10-20T14:47:26.044+02:00To prawda. I zawsze wtedy jest przykro, że taka do...To prawda. I zawsze wtedy jest przykro, że taka dobra książka, a czytelnicy ją lekceważą. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-75551639967280281262020-10-20T14:41:50.970+02:002020-10-20T14:41:50.970+02:00Też kilka takich powieści czytałam, na przykład „O...Też kilka takich powieści czytałam, na przykład „Oksanę” Odojewskiego, „Śmierć pszczelarza” Gustaffsona, „Domowy poradnik umierania” Debry Adelaide. Dwie pierwsze książki oceniam bardzo wysoko, trzecia jest dość słaba. Bohater „Oksany” też ma raka i też, zamiast leżeć w szpitalu, wyrusza w podróż. Kiedyś bardzo mnie ciągnęło do książek o śmierci, teraz rzadko po nie sięgam. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-77292705542045581492020-10-20T14:40:32.152+02:002020-10-20T14:40:32.152+02:00Jeszcze żadnej książki Genovej nie czytałam, nawet...Jeszcze żadnej książki Genovej nie czytałam, nawet słynnego „Motyla”. Dzięki za podrzucenie tytułu. A po „Na wschód od gór” warto sięgnąć. To nie tylko zapis uczuć śmiertelnie chorego człowieka, ale i piękny opis podróży. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-36575292807261719182020-10-20T14:39:35.526+02:002020-10-20T14:39:35.526+02:00Myślę, że by Cię zainteresowała. A główny bohater ...Myślę, że by Cię zainteresowała. A główny bohater daje się lubić. Choć jest tak ciężko chory, nie użala się nad sobą.Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-85207344851118726512020-10-19T18:42:09.811+02:002020-10-19T18:42:09.811+02:00Na początku pomyślałam, że to nie jest książka dla...Na początku pomyślałam, że to nie jest książka dla mnie, trochę obawiam się takich przykrych wrażeń, ale myślę jednak, że mogłabym dać jej szansę. Po Twojej recenzji chciałabym poznać tę książkę. Karolajnahttps://www.blogger.com/profile/12440875993472033240noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-35580767550805175152020-10-19T17:25:49.215+02:002020-10-19T17:25:49.215+02:00Myślę, że po nią sięgnę. Czytając twoją recenzję n...Myślę, że po nią sięgnę. Czytając twoją recenzję na myśl przyszła mi książka ,,Życie za wszelką cenę". To też nie była optymistyczna książka. Raczej smutno gorzka historia, w której autorka okazała brutalne oblicze choroby. <br /><br /><a href="http://ksiazki-jak-narkotyk-zaczytana.blogspot.com/" rel="nofollow">Książki jak narkotyk</a><br />Radosnahttps://www.blogger.com/profile/12222090558831026103noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-69463617386639837152020-10-19T11:33:42.249+02:002020-10-19T11:33:42.249+02:00Ciekawe, ciekawe. Czytałem już tego typu powieści,...Ciekawe, ciekawe. Czytałem już tego typu powieści, tj. gdy główny bohater zdaje sobie sprawę z rychłej śmierci i jakoś próbuje zagospodarować pozostały czas ("<a href="http://klub-aa.blogspot.com/2017/11/petru-popescu-osaczony-ostateczne.html" rel="nofollow">Osaczony</a>" Petru Popescu, "<a href="http://klub-aa.blogspot.com/2017/01/masahiko-shimada-wyrok-smierci-na.html" rel="nofollow">Wyrok śmierci na życzenie</a>" Masahiko Shimady). Aż korci żeby sprawdzić jak na tle wspomnianych lektur prezentuje się David Guterson.Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-61172399207394193092020-10-18T08:27:45.280+02:002020-10-18T08:27:45.280+02:00No widzisz...czasem pośród różnych można trafić na...No widzisz...czasem pośród różnych można trafić na prawdziwe perełki, które są mało znane, albo niedoceniane.Natalia Katarzynahttps://www.blogger.com/profile/13407600922475144465noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-5375001711556450602020-10-18T07:52:40.137+02:002020-10-18T07:52:40.137+02:00Ja też o tym autorze wcześniej nie słyszałam. :) N...Ja też o tym autorze wcześniej nie słyszałam. :) Napisał jeszcze „Cedry pod śniegiem”, które są chyba bardziej znane od „Na wschód od gór”.Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4656072199693174504.post-11808092705942888042020-10-17T21:26:42.717+02:002020-10-17T21:26:42.717+02:00Zupełnie nie słyszałam o autorze i nie wiem czy da...Zupełnie nie słyszałam o autorze i nie wiem czy dam mu szansę - chociażby ze względu na szereg innych książek, które czekają na półkach, na moim regale do przeczytania. Natalia Katarzynahttps://www.blogger.com/profile/13407600922475144465noreply@blogger.com