23.02.2021

„Powrót do domu” Natasha Radojčić-Kane


Akcja „Powrotu do domu” Natashy Radojčić-Kane toczy się w ciągu kilku październikowych dni 1996 roku, kiedy to młody Bośniak o imieniu Halid wraca z wojny w Sarajewie. Ale zamiast czym prędzej przywitać się z matką, zaczyna odwlekać spotkanie. Wie, że zadawałaby dużo pytań, a on nie chce snuć żadnych wspomnień. „Jak mógłby przyznać, że było okropnie, że cały czas się bał, że wciąż jeszcze ma w ustach smak prochu”[1]. Nadal ma w pamięci krzyki i płacze jeńców, których musiał przesłuchiwać, nie może też zapomnieć, że niechcący popełnił coś strasznego. Wojna bardzo go zmieniła, „zrobiła z niego mięczaka”[2]. Dawniej nie brał alkoholu do ust, teraz bezustannie pije rakiję. Kiedyś niewiele dbał o los innych istot, teraz rozczula się nad okaleczoną sową, dziećmi Cyganów, źle traktowanymi prostytutkami. O tym wszystkim nie potrafiłby matce opowiedzieć, postanawia więc w ogóle do domu nie zaglądać.

18.02.2021

„Perfekcyjny świat Miwako Sumidy” Clarissa Goenawan


Młodziutka Miwako Sumida, bohaterka powieści Clarissy Goenawan, popełniła samobójstwo. Zostawiła po sobie kotkę Tamę, garstkę przyjaciół i zakochanego w niej chłopaka o imieniu Ryusei. Wyglądała na spokojną, ale najwidoczniej coś ją bardzo dręczyło, skoro zdecydowała się na tak desperacki krok. Ryusei miał wrażenie, że dziewczynie na nim zależy, jednak kiedy proponował chodzenie, odmawiała. Dlaczego? I dlaczego tak nagle wzięła urlop dziekański i wyjechała z Tokio?

Chłopak nie po raz pierwszy przeżywa utratę bliskiej osoby. Gdy był mały, w wypadku zginęli jego rodzice. Podobnie jak wtedy, tak i teraz telefon z policji odbiera jego starsza o osiem lat siostra Fumi i to na niej spoczywa obowiązek przekazania bratu tragicznych wieści, a także pilnowania, by żałoba go nie przytłoczyła. Fumi jest bardzo opiekuńcza: gdy tylko uzyskała pełnoletność, zabrała Ryuseiego z sierocińca i od tamtej pory ciężko pracuje, by zarobić na nich oboje oraz nazbierać na pewną operację. W dzień wykonuje prace malarskie, na przykład murale, a nocą dorabia w sposób, którego nieco się wstydzi, ale który dostarcza jej całkiem sporo gotówki.