26.01.2018

„Ekspedycja. Historia mojej miłości” Bea Uusma


W roku 1897 trzej panowie – Salomon Andrée, Knut Frænkel i Nils Strindberg – postanowili dolecieć balonem na biegun północny, spuścić pływak z informacją „Byliśmy pierwsi!”, po czym, bez lądowania, wrócić do cywilizacji. Przekonani o genialności swojego pomysłu, nie wykonali nawet lotu próbnego ani nie zdobyli wiedzy o sposobach przetrwania w warunkach polarnych. Balon wystartował, a nasi podróżnicy... szybko stracili nad nim kontrolę. Znaleźli się na dryfującym lodzie, a po wielu dniach niesamowicie trudnej wędrówki dotarli na Wyspę Białą – najbardziej niedostępną z wysp Morza Lodowatego. Teoretycznie powinni tam przezimować, bo mieli wystarczające zapasy żywności i ciepłych ubrań, jednak po kilku dniach wszyscy trzej zmarli. Dlaczego? Na to pytanie do dziś nikt nie zna odpowiedzi.

18.01.2018

Iris Murdoch „Zacny uczeń”


„Zacnego ucznia” po raz pierwszy przeczytałam osiem lat temu. Niedawno go sobie powtórzyłam i nie oceniam już tak źle jak przedtem. Nadal drażnią mnie sztuczne, jakby teatralne dialogi, ale dostrzegam też zalety. Największa z nich polega na tym, że Iris Murdoch bardzo zgrabnie nawiązuje do powieści gotyckich. Część akcji toczy się w ogromnym domostwie, jakby żywcem przeniesionym z osiemnastego wieku. Nie wolno tu używać elektryczności, a nocą słychać podejrzane kroki i jęki. Mieszkanki niemal w ogóle nie kontaktują się ze światem zewnętrznym i wszystko robią same: produkują żywność, tkają ubrania. Dom ten od posesji sąsiadów oddzielają trudne do przebycia mokradła. Jest tu i wieża, i osoba uwięziona, i wybawca, a nad wszystkim unosi się aura tajemnicy i grozy.

Zainteresował mnie Edward. Ten dwudziestoletni student ma krew na rękach. Dla żartu podał swojemu przyjacielowi Markowi narkotyk w jedzeniu, po czym poszedł do koleżanki, by zaspokoić potrzeby erotyczne. Kiedy wrócił do domu, zobaczył, że okno jest otwarte, a Marek leży martwy na bruku. Skłonny do samooskarżeń Edward uznał się za mordercę. Wpadł w depresję, całymi dniami płakał i rozważał, jak żyć, kiedy popełniło się wielką niegodziwość i unieszczęśliwiło kilkoro ludzi. Opisy jego cierpień psychicznych zajmują wiele stron.

11.01.2018

„Rzeczywista” Saul Bellow


Ostatnio przyniosłam z biblioteki kilka książek wydanych w serii Kameleon, bo doszłam do wniosku, że zbyt rzadko po nie sięgam. Oto opinia o pierwszej z nich, czyli o „Rzeczywistej” Saula Bellowa.

Harry Trellman dzieciństwo spędził w sierocińcu, następnie przez wiele lat pracował w Azji, a wreszcie osiadł w Chicago. Nieprzypadkowo wybrał to miasto, tu bowiem mieszka Amy – jego pierwsza i jedyna miłość. Zakochał się jako nastolatek i od tamtej pory – a minęło czterdzieści lat – prowadzi z nią wyimaginowane rozmowy. Nazywa to „utrzymywaniem kontaktu psychicznego”. Z obawy przed odrzuceniem nigdy nie wyznał Amy swoich uczuć. Tymczasem ona weszła w związek z niedobrym człowiekiem. Mąż ją zdradzał, poniżał, a na koniec skompromitował, bo wynajął detektywów, którzy nagrali jej spotkanie z kochankiem. Taśmę z jękami i krzykami byłej żony dawał do odsłuchania każdemu, kto tylko miał na to chęć. Niedawno zmarł, ale nawet po śmierci nie przestał dokuczać biednej Amy. W jaki sposób? Otóż kiedyś wykupił na cmentarzu kwaterę obok grobu teściowej i tam właśnie go pochowano. W dniu, kiedy toczy się akcja książki, drań zostanie ekshumowany i przeniesiony. Harry Trellman weźmie udział w tej przykrej ceremonii. Czy wreszcie opowie ukochanej o swoim uczuciu?

3.01.2018

Paweł Pollak „Przeszczep”


Dwie mieszkanki Nowego Jorku potrzebują transplantacji nerki. Cenny czas ucieka, a dawcy jak nie było, tak nie ma. Kochający je mężczyźni wpadają w coraz większą desperację. Wstyd im, że czekają bezczynnie, ale nie są w stanie nic zrobić. Wreszcie jedna z pracownic szpitala proponuje pomoc. Ratując chore dziewczyny, naruszyliby prawo, lecz kto w obecnej sytuacji dbałby o taki „drobiazg”? Cała trójka przychodzi więc do baru, by omówić szczegóły — i od tego właśnie spotkania rozpoczyna się akcja kryminalno-sądowej minipowieści Pawła Pollaka pt. „Przeszczep”.