12.02.2015

James Michener „Powieść”


„Powieść” Jamesa Michenera czytałam przez trzy tygodnie. To długo, bardzo długo. Ktoś mógłby zapytać: taka ta książka nudna? O nie! Nie jest nudna, wprost przeciwnie, cudna i tak pasjonująca, że chciałam jak najdłużej sycić się jej klimatem i obcować z bohaterami, bo bohaterowie to osoby, dla których literatura jest sensem życia. To pisarze, redaktorzy, profesorowie, czytelniczka. Wszyscy oni przepełnieni są miłością do książek i z pasją albo tworzą, albo czytają, albo organizują spotkania autorskie. Powieść o takiej tematyce idealnie trafia w mój gust i sprawia, że mam chęć czytać jeszcze więcej.

Michener należy do tych pisarzy, którzy – tak jak Jürgen Thorwald i Arthur Hailey – łączyli w swoich książkach ciekawą fabułę z dużą porcją wiedzy. Czytelnik nie tylko przeżywa wraz z bohaterami ich przygody, ale też dokładnie poznaje środowisko, w jakim się obracają. W „Powieści”, jak już sama nazwa wskazuje,  przedstawione zostało niemal wszystko, co związane jest z branżą wydawniczą. Poza tym kandydat na pisarza znajdzie u Michenera mnóstwo porad na temat rzemiosła pisarskiego i dowie się, że od talentu ważniejsze są takie cechy jak wytrwałość i umiejętność współpracy z redaktorem. 

Pod względem kompozycji „Powieść” składa się z czterech części. W każdej autor skupia się na innej postaci i ukazuje branżę wydawniczą z innego punktu widzenia. Bohater pierwszej części to pisarz Lucas Yoder, Niemiec mieszkający w Pensylwanii. Jest pracowity i lojalny, kiedy odniósł sukces, nie zapomniał o redaktorce, która w latach niepowodzeń dodawała mu otuchy. Następnie obserwujemy życie zawodowe i prywatne tej właśnie pani redaktor, istnej pracoholiczki. Część trzecia opowiada o Karlu Strieberze, który początkowo pragnął pisać, ale kiedy przekonał się, że spod jego pióra wychodzą mierne utwory, zajął się prowadzeniem warsztatów pisarskich i krytyką. Jako krytyk nie mści się na zdolniejszych pisarzach, ale z całego serca ich wspiera. Ostatni rozdział przedstawia bogatą czytelniczkę, a zarazem dumną babcię uzdolnionego literacko chłopca. 

Wiele fragmentów „Powieści” ogromnie mi się podobało. Wymienię kilka swoich ulubionych: panna Marmelle grzebiąca w stosach maszynopisów napływających codziennie do wydawnictwa, z zapałem próbująca znaleźć wśród nich arcydzieło, opis przekształcania się łobuziary w mola książkowego, podróż po Grecji, wykłady profesora o niedocenianych i przereklamowanych pisarzach amerykańskich, bardzo taktownie przedstawiony wątek homoseksualny, opowieści o amiszach, z których wywodzi się żona Lucasa i... pałaszowanie pensylwańskiej kaszanki. 

Podczas czytania bałam się, że ta ujmująca, arcyciekawa powieść pod koniec „popsuje się”, i niestety, moje złe przeczucia się sprawdziły. Do ostatniej części Michener niepotrzebnie wprowadził wątek morderstwa. Być może chciał w ten sposób urozmaicić i przyspieszyć akcję, ale na mnie ten zabieg zadziałał odwrotnie - odebrałam go jako dysonans. Ale to jedyna i niewielka wada tej wspaniałej książki.

---
James Michener, „Powieść” („The Novel”), przeł. Wacław Niepokólczycki, Amber, 1995.

14 komentarzy:

  1. Ciekawy tytuł, podobnie zresztą jak utwór :) Odnotuję sobie tę pozycję, bo z chęcią przeczytam powieść, w której przedstawiono tajniki funkcjonowania branży wydawniczej. Jestem tym bardziej zaintrygowany, że o panu Jamesie Michenere dotychczas w ogóle nie słyszałem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tytuł ciekawy i łatwy do zapamiętania, prawda? I bardzo adekwatny do treści, gdyż w tym utworze wszystko toczy się wokół spraw pisania, wydawania i promowania powieści :)
      Powieść jest wspaniała i szczerze Ci ją polecam. Dzięki niej zapragnęłam sięgnąć po inne amerykańskie dzieła.
      Michener napisał też sagę historyczno-przygodową pt. "Polska". Nie czytałam jej, ale czuję się bardzo zaciekawiona :)

      Usuń
  2. To coś dla mnie - i pewnie dla każdego mola książkowego :D Tytuł rozbrajający, ale fakt - trudno go zapomnieć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem tą książką oczarowana i polecam ją każdemu miłośnikowi książek :)
      Wspaniale się czytało!

      Usuń
  3. Przeczytałam dzisiaj kilkanaście Twoich recenzji i spisałam tytuły wszystkich książek, o jakich ostatnio pisałaś. Niesamowicie szanuję Twój gust czytelniczy. „Powieść” muszę zdobyć na własność, bo coś czuję, że jest to jedna z książek, których nie będę chciała oddawać do biblioteki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, to dziękuję! A "Powieść" bardzo, bardzo Ci polecam :-) Wypożyczyłam ją z biblioteki, ale też muszę zdobyć na własność, może nawet zdecyduję się na ebooka, gdyż wersja papierowa liczy sobie ponad 500 stron i zajmuje dużo miejsca na półce, a ja akurat nie mam zbyt wiele wolnego miejsca.
      Najbardziej zaciekawiła mnie część druga, opisująca dzieciństwo i dorosłe życie redaktorki :)

      Usuń
  4. Widziałam tę książkę w bibliotece i nawet rozważałam możliwość jej wypożyczenia, ale ostatecznie wzięłam inną. Wygląda na to, że warto po nią sięgnąć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest bardzo ciekawa, napisana gawędziarskim stylem, pełna fascynujących postaci, które można nazwać molami książkowymi :)

      Usuń
  5. Michenera czytałam kilka, a może kilkanaście tomiszczy o Polsce, o Teksasie, o Hawajach, o Karaibach itd. "Powieści" nie czytałam i chyba nawet nie mam wśród książek tego autora, czekających na lekturę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jestem pod wrażeniem :) Przed chwilą przeczytałam Twoją recenzję "Chesapeake" i myślę, że sięgnę po tę książkę. Ja z twórczością Michenera spotkałam się po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni. Bardzo odpowiada mi język tego autora, solidność, staranność w opisaniu tła.

      Usuń
    2. Na pewno się nie zawiedziesz. Wszystkie wymienione przeze mnie książki są takie. Czytałam też krótsze o Afganistanie czy Korei - są odmienne, bardziej powieściowe ale też bardzo ciekawe.

      Usuń
    3. Afganistan, Korea, Polska - zdumiewa mnie wszechstronność i pracowitość Michenera. Każdy z tych krajów ma przecież inną historię, inną kulturę.
      Na pewno sięgnę po którąś z tych książek :)

      Usuń
  6. Jestem zdecydowanie na tak :) Nie czytałam jeszcze książki podobnej tematycznie, a zaintrygowała mnie bardzo :) Bohaterów, których sensem życia jest literatura bardzo chętnie poznam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem po tę książkę naprawdę warto sięgnąć. Bohaterowie budzą wielką sympatię, miło się o nich czyta :)

      Usuń